Od 1 lipca br. u naszych zachodnich sąsiadów zaczął obowiązywać zakaz korzystania za kółkiem z przenośnego sprzętu elektronicznego, obłożony mandatami w wysokości nawet do 200 euro. Korzystania – czyli operowania nimi manualnie. Z tego powodu na cenzurowanym znalazło się popularne CB radio, które w swojej klasycznej wersji nie doczekało się (i pewnie nie doczeka) obsługi bezdotykowej, ponieważ to właśnie trzymana w dłoni „gruszka” stanowi jego nieodłączny element.Zakaz ręcznej obsługi urządzeń naturalnie naprowadził producentów w stronę wykorzystania obsługi głosowej. Na rynku dostępne są już aplikacje, które przetwarzają mowę na tekst i umożliwiają w ten sposób korzystanie z branżowych grup w mediach społecznościowych.- To ważne, ponieważ systemy, żeby dorównać legendarnemu CB, nie powinny pomijać elementu interakcji pomiędzy użytkownikami drogi, który stanowił właśnie o atrakcyjności gruszki. Takie funkcjonalności zaczynają być dostępne w aplikacjach produkowanych w Polsce. Ich twórcy chwalą się, że to rozwiązania eliminujące szumy i gwarantujące lepszą jakość połączenia, nawet w prywatnych kanałach użytkowników. Dodają, że oprogramowanie reaguje na głos, czyniąc je teoretycznie dopuszczalnym przez niemieckie przepisy. Można mieć jednak wątpliwości, czy sam głos wystarczy do całkowitego obsłużenia skomplikowanego mechanizmu, jakim jest smartfon - tłumaczy Dawid Kochalski, ekspert GBOX, Grupa INELO, monitorującej ponad 30 tys. ciężarówek jeżdżących po UE.
Firmy transportowe i zrzeszające je organizacje, zaczynają zamawiać, a nawet same produkować, aplikacje, które funkcjonalnościami przewyższają CB. Digitalizacja jest jednym z ważniejszych filarów rozwoju branży TSL (transport, spedycja logistyka), a jej intensywny rozwój powinien nastąpić po 2022 roku - uważają eksperci.
Źródło: media.lightscape.pl
Przeczytaj także: SpeedAlarm - CB radio w iPhone 3G, 3Gs i 4