Podwójne morderstwo. To czyn, którego w 1999 roku dopuścić miał się Arkadiusz Kraska. Po 19 latach spędzonych za kratkami mężczyzna wyszedł na wolność. Teraz oczekuje ponownego procesu. 47-letni dziś Kraska przekonuje, że każdy dzień w więzieniu był dla niego katorgą. - Byłem gnębiony, traktowano mnie jak zwyrodnialca, groźnego przestępcę. Trudno o tym zapomnieć, zwłaszcza gdy się wie, że siedziało się za niewinność – wyznał tuż po opuszczeniu aresztu śledczego w Szczecinie.
Niedawno to samo co on przeżywał niewinnie skazany Tomasz Komenda. Wyszedł z więzienia po 18 latach i wystawił za to rachunek: 18 mln zł. Kraska zapowiedział już, że ze względów zdrowotnych będzie starał się o rentę. Jakie formy zadośćuczynienia przysługują osobom, które do więzienia poszły "za niewinność" zapytaliśmy Michała Harę z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Arkadiusz Kraska przekonuje, że skazano go niesłusznie. To kolejna w ostatnim czasie sprawa tego typu. Jak powszechne są takie sytuacje?
Trudno powiedzieć. Możemy mówić tylko o przypadkach, kiedy zostało to stwierdzone. Nie mam szczegółowych danych, ale nie zdarza się to często. Ostatnio mieliśmy do czynienia z dwiema sytuacjami, kiedy wątpliwości pojawiły się po wielu latach. Siłą rzeczy szkoda i krzywda wyrządzona osobie, która została niesłusznie skazana jest olbrzymia. Mówimy o 19 latach pozbawienia wolności.
Po kilkunastu latach człowiek wychodzi na wolność w zupełnie nowym świecie. Jaką drogę do sprawiedliwości prawo przewiduje dla takich osób?
Poza samym faktem bycia uniewinnionym, który oficjalnie potwierdza, że dana osoba nie popełniła zarzucanego jej czynu, przysługuje jej prawo dochodzenia odszkodowania za szkodę i zadośćuczynienia za krzywdę. Odszkodowanie zasadniczo będzie pokrywało stratę, którą poniesiono podczas przebywania w więzieniu, np. utraconego zarobku. Zadośćuczynienie dotyczy straty moralnej. Jest rekompensatą za sam fakt cierpień, które były związane z tym, że było się uważanym za przestępcę i spędziło się ten czas w więzieniu.
Czy istnieje jakiś przelicznik, polegający np. na pomnożeniu średniego wynagrodzenia przez czas spędzony w więzieniu?
Tego nie da się policzyć w tak prosty sposób. Sąd podchodzi do każdej sprawy indywidualnie, zwłaszcza w przypadku wysokości zadośćuczynienia. Jest to związane z tym, jak taka osoba była traktowana podczas pozbawienia wolności i jak bardzo, mówiąc wprost, było to doświadczenie nieprzyjemne. Składa się na to mnóstwo czynników; przypadku okresu 19 lat sąd będzie musiał rozważyć ogromną liczbę kwestii.
Arkadiusz Kraska twierdzi, że podczas pobytu w więzieniu doznał uszczerbku. Z tego powodu chce walczyć o rentę. To możliwe?
Tak, jeżeli uszczerbek na zdrowiu spowodował utracenie, choćby częściowe, zdolności do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, poszkodowany może żądać renty. Trzeba jednak podkreślić, że na razie panu Krasce nie przysługuje żadne tego typu roszczenie. Będzie wznowiony proces i dopiero w przypadku uniewinnienia na koniec tego procesu, będzie mógł się domagać odszkodowania i zadośćuczynienia.
Czy Państwa biuro prowadzi jakieś inicjatywy w takich sprawach?
RPO przejawia tutaj bardzo dużą aktywność. Ostatnio skierowaliśmy do Ministra Sprawiedliwości bardzo obszerne wystąpienie, żeby uregulować prawnie odszkodowania i zadośćuczynienia nie tylko za sam fakt niesłusznego skazania, aresztowania lub zatrzymania, jak ma to miejsce obecnie, ale także za niesłuszne postawienie zarzutów. Nawet jeśli ostatecznie osoba oskarżona lub podejrzana zostanie uniewinniona, to może wiązać się z dotkliwymi nieprzyjemnościami. Może np. przylgnąć do niej łatka przestępcy, co może spowodować, że straci pracę lub kontrahentów, albo kontakt z rodziną. To są sytuacje, które obecnie są w prawie niedostrzegane.