Od chwili rozpoczęcia prac nad nowymi przepisami pojawiały się głosy, że mogą one zostać zablokowane przez UE.
Tłumaczono m.in., że jeżeli przepisy zostaną wprowadzone w kształcie zaproponowanym przez rząd Unia uzna, że Polska faworyzuje małe sklepy o niższych przychodach. Nieobjęcie ich nowym zostanie uznane za tzw. „nieuprawnioną pomoc publiczną”.
Wczoraj (20.09.) okazało się, że ci, którzy ostrzegali rząd, mieli rację. Komisja Europejska wydała nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez Komisję.
Zobacz także:KE zażądała od Polski zawieszenia ustawy o podatku handlowym
– Decyzja Komisji jest sukcesem lobbystów, działaniem na korzyść korporacji ponadnarodowych z pokrzywdzeniem przedsiębiorców – skomentował tę sytuację minister Paweł Szałamacha podczas konferencji prasowej.
Rząd nie może sobie jednak pozwolić na ignorowanie postanowień UE. Jednocześnie więc Szałamacha ogłosił, że zawiesza pobieranie podatku do handlu detalicznego. W jego miejsce jednak wprowadzi podatek od handlu wielkopowierzchniowego.
Szef resortu finansów nie chciał zdradzić szczegółów nowego rozwiązania, stwierdził, że najpierw zapozna z nimi członków rządu. Wiadomo, że rząd będzie się śpieszył z jego wprowadzeniem. Szałamacha zapowiedział, że zacznie on obowiązywać od 1 stycznia 2017 r. Wymieniona przez ministra nazwa nowej daniny pozwala też przypuszczać, że nie będzie ona uzależniona od wysokości przychodu, ale być, może, od wielkości powierzchni handlowej.
Czytaj również: Morawiecki zapowiada zmiany w podatku bankowym i handlowym
Zgodnie z przewidywaniami rządu podatek handlowy miał przynieść budżetowi państwa 1,6 mld zł wpływów (dla porównania, wydatki na 500 plus na cały przyszły rok to 22,6 mld zł). Brak tych środków spowoduje więc wyrwę w budżecie. Budżet państwa na 2017 r., czeka więc korekta, ale Szałamacha zapewnił, że rząd nie wycofa się z żadnej z dużych reform, które wprowadza lub których wprowadzenie zapowiedział. - Ani plan obniżenia wieku emerytalnego, ani program 500 plus czy program bezpłatnych leków dla seniorów nie są zagrożone – stwierdził.
MK