baltic pipe

i

Autor: PAP/Lech Muszyński Gazociąg Baltic Pipe pracuje z maksymalną mocą - ma możliwość przesyłu 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie

Dostawy gazu do Polski

Baltic Pipe otwarcie we wrześniu 2022. Brakuje kontraktów i będzie kompromitacja?

2022-08-04 14:42

Baltic Pipe ma być naszym mieczem w walce z energetycznym szantażem Putina. Uroczyste otwarcie tego systemu gazociągów jest zaplanowane na wrzesień 2022 roku. Tymczasem wielkie nadzieje związane z tą inwestycją mogą prysnąć jak bańka. Dlaczego? Choć rura jest prawie gotowa, to nie ma pewności co do tego, ile gazu i kiedy popłynie nią do Polski. Przypominamy, że Rosja już dawno zakręciła nam gazowy kurek. Jaka czeka nas jesień?

Baltic Pipe nie dostarczy gazu do Polski? Skąd Polska weźmie gaz?

Baltic Pipe ma być gotowy na koniec września 2022. Szumnie zapowiadany gazociąg miał dostarczać gaz do Polski z Norwegii. Okazuje się jednak, że nie jest to takie pewne. Jak podaje serwis money.pl, wciąż nie ma dopiętych umów kontraktowych na gaz i tak naprawdę nie wiadomo, czy i kiedy, ale i za jakie pieniądze, faktycznie popłynie on do Polski. Sytuacja wydaje się być bardzo niepokojąca.  - Otwarcie gazociągu bałtyckiego Baltic Pipe zaplanowaliśmy na jesień tego roku i wtedy ten gazociąg otworzymy zgodnie z planem, zgodnie z budżetem [red. koszty budowy to już ok. 2,2 mld euro]. Jeszcze w tym roku popłynie do Polski norweski gaz – powiedział niedawno premier Mateusz Morawiecki. Tymczasem pojawiają się ostrzeżenia, że nie jest to wcale takie pewne. A przypomnijmy, że Rosja już przykręciła gazowy kurek Polsce.

Spółka PGNiG ma obecnie zapewnione wydobycie gazu w ramach koncesji, które spółka posiada w norweskich złożach. Do tego dochodzą złoża z Lotosu i duńskiego Orsted, co daje łącznie około 4,5 mld metrów sześciennych gazu. Pozostały wolumen gazu miał być zakontraktowany dla Baltic Pipe w tzw. procedurze Open Season. Tego typu umowa lub ewentualnie kilka kontraktów miało zastąpić długoterminowe porozumienie z rosyjskim Gazpromem, które wygasa z końcem tego roku. 

Baltic Pipe zagrożony. Eksperci nie mają złudzeń

Zdaniem Andrzeja Sikory, prezesa Instytutu Studiów Energetycznych, cytowanego przez money.pl, nadchodzi czas, aby powiedzieć wreszcie prawdę. – Jeśli kontrakty na dostawy gazu rzeczywiście są podpisane, to warto byłoby wreszcie je pokazać. Zapewnienia, że w tej kwestii jesteśmy bezpieczni, już nie wystarczą. Jeszcze dosadniej komentuje sprawę cytowana przez portal Grażyna Piotrowska-Oliwa, była prezes PGNiG, twierdząc, że z powodu ograniczenia dostaw gazu przez Nord Stream 1, nagłe liczenie na pojawienie się wolnych umów na norweski gaz to czekanie na cud.

Kongres 590 - Arkadiusz Sekściński, wiceprezes PGNiG | Pieniądze To Nie Wszystko Extra
Sonda
Czy słyszałeś/aś o budowie gazociągu Baltic Pipe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze