Jeżeli przewidywania inwestorów spełniłyby się, stopy procentowe znalazłyby się na rekordowo niskim poziomie. Mogłyby wynieść 0,25 procent. Takiego ruchu spodziewało się 52 proc. ekonomistów przebadanych przez Bloomberga. W czwartek 14 lipca 9-osobowa komisja monetarna podjęła ostateczną decyzję w tej sprawie.
Jak zapowiedział Mark Carney, nowy prezes brytyjskiego banku centralnego, nota bene Kanadyjczyk, „złagodzenie polityki pieniężnej prawdopodobnie będzie potrzebne w okresie letnim". Wielka Brytania nie ma żadnego konkretnego planu na wyjście z Unii Europejskiej, a według firmy badawczej GfK indeks zaufania konsumentów w Zjednoczonym Królestwie nie był na tak niskim poziomie co teraz od 21 lat.
Przeczytaj również: Po zmianach w rządzie hitem stał się klaun. 7 największych wpadek byłego burmistrza [GALERIA]
Wskaźnik ekonomiczny PMI, który pozwala przewidzieć, jaki będzie wzrost gospodarczy, wskazuje na wyhamowanie brytyjskiej gospodarki po referendum, które miało miejsce 23 czerwca. Brytyjski system bankowy nadal jest słaby, a funt znacznie stracił na wartości w stosunku do innych walut. W odpowiedzi na powołanie nowej premier Wielkiej Brytanii uspokoiły się za to ceny złota.
- Rynek oczekuje, że główne banki centralne, w tym Bank Anglii i Europejski Bank Centralny, będą stabilizować politykę pieniężną, podczas kiedy amerykańska Rezerwa Federalna (FED) z niechęcią odnosi się do podniesienia stóp procentowych. Oczekiwania względem banków centralnych związane są z niepewnością na rynku finansowym oraz niepewną sytuacją polityczną – komentował przed decyzją Banku Anglii Ronald Leung z hongkongskiej spółki Lee Cheong Gold Dealers na łamach bdlive.co.za.
Źródła: pb.pl, bdlive.co.za, bloomberg.com, forbes.pl, bankier.pl