Bezrobotni czekają na pomoc   - 1728

i

Autor: archiwum se.pl Bezrobotni czekają na pomoc

Bank Pomocy Super Expressu

2014-02-17 3:00

W naszym Banku Pomocy zamieszczamy fragmenty listów ludzi bezradnych. Mamy nadzieję, że nie pozostaną one bez odpowiedzi. Anonse opatrzone są numerami, na które należy powoływać się w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod nr. tel. 22 515-91-97.

Pomorskie (3043). Jestem wdową. Na utrzymaniu mam niepełnosprawnego syna (17 l.), córkę (20 l.) i wnuczkę (9 mies.). Ojciec wnuczki nie interesuje się dzieckiem i nie łoży na jego utrzymanie. Sprawa o alimenty jest w sądzie. Ja nie pracuję i nie otrzymuję zasiłku dla bezrobotnych. Naszym stałym dochodem są zasiłki: rodzinny, pielęgnacyjny, stały i dla samotnych matek, w sumie daje to kwotę 554 zł. Jest nam naprawdę bardzo ciężko. Po wykupieniu leków dla mnie, syna i wnuczki zostają nam grosze. Zalegamy ze wszystkimi opłatami i boję się, że odetną nam prąd i wodę, a bez tego nie da się żyć. Brakuje na żywność, środki czystości, odzież i ubranka dla maluszka. Córka ma 173 cm wzrostu, nr buta 38, syn ma 194 cm, nr buta 46. Ja mam 168 cm, nr buta 39. Bardzo proszę o pomoc.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze