Banki nie chcą takich klientów jak my

2011-03-09 3:00

Anna Leszczyńska (38 l.) z Olsztyna (woj. warmińsko-mazurskie) na widok banku z niechęcią przechodzi na drugą stronę ulicy. Na własnej skórze przekonała się, że usługi finansowe to luksus dla wybranych. A jeszcze niedawno każdy bank kusił klientów kredytami, pożyczkami, debetami wszelkiej maści. Teraz, żeby z nich skorzystać, trzeba najzwyczajniej mieć już pieniądze.

Zakupy na raty bez odsetek, pożyczka na rower dla dziecka, debet w rachunku, kredyt odnawialny, karta kredytowa. Jeszcze niedawno pani Anna nie mogła się opędzić od licznych propozycji z banku. Jednak kiedy ostatnio znalazła się w potrzebie i chciała zwiększyć limit zadłużenia na rachunku bankowym, okazało się, że nie jest już atrakcyjnym klientem, a jej dochody nie pozwalają na przyznanie kredytu.

- To była bardzo nieprzyjemna sytuacja. Jak kubeł zimnej wody. Reklamy przekonują na około, że wystarczy wejść do placówki banku i sprawa jest załatwiona, a tu najadłam się wstydu - mówi zdenerwowana Anna Leszczyńska. - Pani w okienku powiedziała mi, że za mało zarabiam i moje wpływy na rachunek nie wystarczają do pozytywnego rozpatrzenia wniosku - dodaje.

Przeczytaj koniecznie: Co się zmieni w systemie emerytalnym?

Wykluczona finansowo

Sęk w tym, że jeszcze niedawno wysokość dochodów pani Anny była w zupełności wystarczająca do zaciągania zobowiązań finansowych w bankach. Jej zarobki nie spadły, wzrosły jednak oczekiwania i wymagania banków. Pani Anna sama wychowuje dwóch synów. Jest psychologiem. Pracuje na kilku etatach. Dwoi się i troi, by utrzymać dom. Jednak samodzielne wychowywanie dwójki dzieci powoduje, że bank nie chce zaoferować jej swoich produktów finansowych.

Praktycznie z dnia na dzień rośnie grupa osób potraktowanych przez bank podobnie jak psycholog z Olsztyna, osób wykluczonych finansowo.

Pożyczka nie dla mnie

- Po tej odmowie nie mogłam spać przez kilka nocy. Ciągle zastanawiałam się, w czym jestem gorsza. Czy bank nie uważa mnie za poważnego klienta, bo ciężko pracuję zamiast cwaniakować - pani Anna nadal nie może przestać myśleć o swojej wizycie w banku. - W swojej pracy często mówię innym, jak radzić sobie z poczuciem odrzucenia czy wykluczenia. W tej sytuacji to ja tak się poczułam - dodaje psycholog.

Ostatecznie zamiast pożyczyć pieniądze z banku, pani Anna skorzystała z pomocy bliskiej rodziny. To nadal jedna z najpowszechniejszych w Polsce form kredytowania krótkotrwałych niespodziewanych wydatków. Przysłowiowe skarpety ze zwitkiem banknotów na czarną godzinę nie zniknęły z szaf naszych babć i dziadków.

- Szybko nie zwrócę się do banku o udzielenie jakiejkolwiek pożyczki. Nie mam zamiaru kolejny raz najeść się wstydu - deklaruje Anna Leszczyńska.

Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK, ekspert programu "Ekonomia z ludzką twarzą" twierdzi: "Rząd chce SKOK-om utrudnić pracę" - SKOK-i działają na rzecz społeczeństwa poprzez przeciwdziałanie zjawisku wykluczenia finansowego.

Jak to się przejawia w praktyce?

- Rynek bankowy jest w Polsce bardzo rozwinięty, dlatego nasze propozycje finansowe muszą być konkurencyjne. Mamy między innymi korzystne lokaty, oferujemy łagodniejsze warunki, jeśli chodzi o kredyty. Naszym atutem jest także to, że SKOK-i to wyłącznie polskie podmioty gospodarcze.

- Czyli wszystkie usługi SKOK w przeciwieństwie do usług bankowych są dostępne dla osób o najniższych dochodach?

- Oczywiście. SKOK-i finansują mniejsze w skali przedsięwzięcia uwzględniające również niższą zamożność klientów. Trzeba pamiętać, że SKOK-i nie są instytucją typowo komercyjną, nastawioną wyłącznie na zysk, bo nie są bankami. To jest formuła spółdzielczości, a więc opcjonalnego rynku finansowego, która nawet w bardzo liberalnych gospodarkach cieszy się dużym uznaniem, np. w Irlandii czy Australii. W tych krajach rządy starają się chuchać i dmuchać na tego typu instytucje po to, aby tworzyć konkurencję dla rynku bankowego. U nas jest odwrotnie. To lobby bankowe wywiera presję na nasze władze, na KNF (Komisja Nadzoru Finansowego), traktując jeden z ostatnich polskich podmiotów na rynku finansowym jako zagrożenie.

- Ilu członków liczą SKOK-i?

- Bardzo dużo, bo ponad 2 mln osób i zdecydowanie ich przybywa. Również skala depozytów o wartości ok. 13 miliardów zł pokazuje, że to licząca się struktura na polskim rynku i być może dlatego jest taką solą w oku banków zagranicznych.

- Na temat SKOK-ów zabrał głos Bank Światowy. Jakie mogą być skutki przygotowanego przez niego raportu?

- Warto tu zaznaczyć, że Bank Światowy nie sam z siebie nagle zainteresował się polskimi kasami kredytowymi, ale zrobił to na ewidentne zlecenie czy prośbę KNF-u. Bank Światowy ma znacznie ważniejsze problemy, na przykład kwestia głodu, zadłużenia na świecie czy bankructw poszczególnych krajów.

- Czy może mieć to wpływ na dotychczasową politykę SKOK-ów?

- Nie do końca, bo raport Banku Światowego wskazuje, że jest to instytucja, która rozwija się i radzi sobie dobrze, więc wydźwięk raportu jest pozytywny. Natomiast należy powiedzieć wyraźnie, że trzeba odróżniać specyfikę tego typu podmiotów. SKOK-i nie są bankami i mają z założenia charakter spółdzielczej działalności niekomercyjnej. Nawet raporty Banku Światowego czy Europejskiego Banku Centralnego pokazują, jak ważna jest to struktura finansowa, która może być szczególnie potrzebna na świecie w zbliżających się latach, kiedy wciąż nad Europą i światem wisi widmo kryzysu.

- Ale KNF chce nadzoru nad SKOK.

- Właśnie to jest zastanawiające, ponieważ KNF postępuje jakby nie rozumiał specyfiki SKOK-ów, które działają na zasadach samodzielności, samoorganizacji i prawa spółdzielczego. U nas przez ostatnie 20 lat ukuto błędną teorię, że spółdzielczość jest zła, tymczasem na świecie spółdzielczość funkcjonuje, świetnie sobie radzi i wyrastają z tego całkiem realne potęgi gospodarcze oraz finansowe. U nas się uważa, że wszyscy powinni być spółkami prawa handlowego.

- Czy nadzór KNF jest konieczny? Przecież SKOK-i są kontrolowane przez Kasę Krajową i pieniądze są tu bezpieczne...

- Oczywiście, w przeciwieństwie do banków. Mieliśmy przecież ostatnio przykłady licznych bankructw nie tylko za oceanem, ale i w Europie. Po drugie ten nadzór dobrze funkcjonuje. Gdyby nowa ustawa o Kasach, która dzięki prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, miała wej ść w życie, oznaczałaby spore utrudnienia dla członków SKOK-ów. Jest to po prostu nieudany zamach od strony legislacyjnej na bardzo dobrze funkcjonującą strukturę finansową. Ta ustawa to jeden z największych bubli prawnych ostatniego 20-lecia.

- Wedle tej ustawy nadzorem KNF miałyby być objęte wszystkie Kasy lokalne?

- Tak, ale jest to absolutnie niewykonalne od strony technicznej. Mało tego, KNF domaga się coraz większych pieniędzy na swoje funkcjonowanie, na które zrzucają się podmioty będące pod jego nadzorem. Nadzór powinien pozostać w dotychczasowej formule, bo to się sprawdza. Kasy sobie radzą, nie upadają, mają coraz więcej członków i depozytów. Chyba że chodzi o coś innego, czyli o pozbycie się konkurenta.

Słowniczek Bank Światowy

Powstał w 1944 r., by wspierać odbudowę zniszczonych II wojną światową krajów Europy i Japonii. Obecnie zrzesza on 186 krajów członkowskich. Zapewnia długoterminowe pożyczki o preferencyjnym oprocentowaniu dla najbardziej potrzebujących krajów członkowskich oraz przedsiębiorstw publicznych, dotacje, pomoc techniczną do walki z ubóstwem i finansowania rozwoju ochrony zdrowia, edukacji, ochrony środowiska i rozbudowy infrastruktury. W zamian wymaga walki z korupcją, rozwoju demokracji i sektora prywatnego.

Komisja Nadzoru Finansowego

Została powołana w 2006 r., by zintegrować organy nadzoru nad rynkiem finansowym. Ma zapewnić prawidłowe funkcjonowanie tego rynku, a także ochronę interesów uczestników jego rynku.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy

 

Międzynarodowa organizacja w ramach ONZ, zajmująca się kwestiami stabilizacji ekonomicznej na świecie. Dostarcza pomocy finansowej zadłużonym krajom członkowskim, które w zamian są zobowiązane do dokonywania reform ekonomicznych i innych działań stabilizujących.

Międzynarodowa organizacja w ramach ONZ, zajmująca się kwestiami stabilizacji ekonomicznej na świecie. Dostarcza pomocy finansowej zadłużonym krajom członkowskim, które w zamian są zobowiązane do dokonywania reform ekonomicznych i innych działań stabilizujących.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze