
- Europejskie banki centralne (m.in. Holandii i Szwecji) zalecają trzymanie gotówki w domu, aby być przygotowanym na awarie systemów bankowych, blackouty i cyberataki, wskazując kwoty rzędu 170-500 euro na tygodniowe wydatki.
- Polski NBP, ustami prezesa Adama Glapińskiego, również podkreśla kluczową rolę gotówki w sytuacjach kryzysowych, zwłaszcza w obliczu zagrożeń cybernetycznych i wojennych, sugerując odłożenie 500-1000 zł na tydzień.
- Wartość gotówki w obiegu w Polsce osiągnęła rekordowe 443 mld zł na koniec sierpnia 2025 r., a Polacy gromadzą ją w domach jako "prywatny bufor bezpieczeństwa", obawiając się awarii systemów cyfrowych.
- Eksperci i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) rekomendują posiadanie gotówki w ramach "plecaka ewakuacyjnego" i na pokrycie miesięcznych wydatków (od 3 do 6 tys. zł), podkreślając jej niezastąpioną rolę w kryzysach
Dlaczego banki zalecają trzymanie gotówki w domu?
Apel, który może budzić niepokój, wystosowały m.in. bank centralny Holandii oraz szwedzki Riksbank. W jednym z komunikatów jasno wskazano: „W obliczu coraz częstszych zagrożeń i potencjalnych przerw w funkcjonowaniu systemów bankowych, zalecenie, aby wypłacać gotówkę z bankomatów, staje się koniecznością”. Ten apel jest zaskakujący, jednak trzymanie gotówki w domu zalecają europejskie banki w odpowiedzi na realne zagrożenia.
Powodem są nie tylko nasilające się cyberataki, ale również ryzyko blackoutu. Scenariusz, który jeszcze niedawno wydawał się odległy, zmaterializował się w lipcu w Czechach, a wcześniej w Hiszpanii i Portugalii. Poważna awaria sieci elektroenergetycznej sparaliżowała miasta – stanęły pociągi i metro, nie działały bankomaty, a płatności kartą stały się niemożliwe. W tle tych obaw majaczy również wojna w Ukrainie. Holenderski minister obrony Ruben Brekelmans już w ubiegłym roku sugerował, by obywatele przygotowali się na różne scenariusze, w tym przechowywanie pieniędzy w domu.
Ile pieniędzy warto mieć na czarną godzinę w Polsce?
Zalecenia europejskich banków są konkretne. Bank centralny Holandii sugeruje posiadanie w gotówce od 200 do 500 euro, podczas gdy szwedzki Riksbank rekomenduje kwotę 170 euro, która ma pokryć tygodniowe wydatki. A jak sytuacja wygląda w Polsce? Prezes NBP Adam Glapiński już w zeszłym roku podkreślał, że „gotówka pełni rolę, której nic nie może zastąpić w sytuacji ataku cybernetycznego”. Chociaż w Polsce nie ma oficjalnych rekomendacji, eksperci sugerują, ile pieniędzy na czarną godzinę warto odłożyć. Nieformalnie mówi się, że kwota 500-1000 zł powinna wystarczyć na pokrycie podstawowych potrzeb przez tydzień.
Bardziej daleko idące rady ma ppłk Dariusz Paździoch, ekspert ds. survivalu. W rozmowie z „Faktem” wskazał, że warto przygotować równowartość miesięcznych wydatków, czyli od 3 do 6 tys. zł, w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. Potrzebę posiadania gotówki podkreśla też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które na liście rzeczy do tzw. plecaka ewakuacyjnego umieściło m.in. pieniądze w drobnych nominałach.
Polacy masowo gromadzą gotówkę. Rekordowa wartość w obiegu
Okazuje się, że Polacy nie czekają na oficjalne komunikaty i coraz częściej wybierają fizyczny pieniądz jako formę zabezpieczenia. Gotówka staje się „rezerwą spokoju” na niepewne czasy. Jak podawał „Puls Biznesu”, na koniec sierpnia wartość gotówki w obiegu sięgnęła 443 mld zł, czyli o 7,4 proc. więcej niż na początku roku. Dane Narodowego Banku Polskiego potwierdzają, że rosnąca wartość gotówki w obiegu to nie przypadek – Polacy coraz chętniej przechowują pieniądze w domach.
Paweł Szałamacha, członek zarządu NBP, w rozmowie z dziennikiem podkreślał: „W 2024 roku wartość pieniądza gotówkowego wzrosła o 9,5 proc. do 413 mld zł, a przez osiem miesięcy bieżącego roku wartość obiegu gotówkowego rosła nieprzerwanie, przekraczając 440 mld zł w sierpniu”. Co istotne, zaledwie 3 proc. tej kwoty znajduje się w kasach banków. Reszta krąży w gospodarstwach domowych, co pokazuje, że papierowy banknot dla wielu jest pewniejszy niż cyfrowy zapis w systemie. Obecnie w obiegu jest 3,3 mld banknotów, a NBP prognozuje dalszy wzrost popytu na gotówkę.
Polecany artykuł: