W raporcie znajdują się odpowiedzi na pytanie jak pracodawcy oceniają sytuację swojej firmy, czy spodziewają się spowolnienia gospodarczego oraz czy będą zwalniać pracowników. Oto kluczowe wnioski płynące z raportu:
*52% przedsiębiorstw spodziewa się, że sytuacja w ich firmie w 2020 roku będzie taka sama jak w roku 2019;
*aż 75% przedsiębiorstw zakłada, że największym wyzwaniem w 2020 roku będą wyższe koszty prowadzenia działalności;
*tylko 17% firm planuje zwiększanie poziomu zatrudnienia;
*34% dużych przedsiębiorców zatrudnia obecnie pracowników z Ukrainy;
*28% polskich przedsiębiorców byłoby skłonnych płacić pracownikom z Ukrainy więcej niż polskim zatrudnionym;
36% przedsiębiorców obawia się odpływu kadry ze Wschodu do Niemiec
Z punktu widzenia pracownika
*63% pracowników z Polski dobrze ocenia swoją sytuację na rynku pracy;
*51% pracowników z Polski w postępującej automatyzacji widzi dla siebie szansę;
*33% pracowników z Polski boi się, że napływ Ukraińców hamuje tempo wzrostu wynagrodzeń;
*61% pracowników z Ukrainy planuje ponownie przyjechać do Polski do pracy;
*aż 40% pracowników z Ukrainy rozglądało się ostatnio za pracą w Niemczech;
*32% pracowników z Ukrainy zarabia ponad 3 tys. zł netto miesięcznie.
Mniej pracy dla Ukraińców
Firmy bały się recesji jeszcze przed epidemią koronawirusa. Aż 63% przedsiębiorców obawiało się spowolnienia gospodarczego w Polsce już pod koniec lutego br. Niepokój pracodawców przekładał się na ostrożne deklaracje dotyczące zwiększania poziomu zatrudnienia, w tym rekrutacji pracowników z Ukrainy. Tylko 17% firm planowało przyjmować do pracy nowe osoby, a jeszcze mniej, bo 10% chciało pozyskać kadrę ze Wschodu – takie wnioski płyną z pierwszej edycji „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Plany pracodawców zweryfikowała epidemia koronawirusa.
Pracodawcy RP odnotowali, że pod koniec marca aż 93% firm odczuwało straty w przychodach. W konsekwencji pracy dla kadry ze Wschodu ma być mniej. Spowolnieniem gospodarczym, bardzo powiększanym przez epidemię koronawirusa, martwi się aż 63% firm. Dzisiaj zdecydowana większość pracodawców nie planuje zwiększania poziomu zatrudnienia. Po raz pierwszy od kilku lat spadło też zainteresowanie rekrutacją pracowników z Ukrainy. Od momentu wybuchu epidemii Polskę opuściło od 100 do nawet 200 tys. Ukraińców. Obywatele Ukrainy, którzy zostali w Polsce, często mają długoterminowe wizy i stałą pracę. Reszta wyjechała, w obawie o swój los. To zupełnie zmieniło trend na rynku pracy.
Polacy zajmują miejsca po tych, którzy wyjechali. Na stanowiska, które dotychczas zajmowali w dużej mierze Ukraińcy, zgłaszają się dzisiaj Polacy. Chodzi m.in. o kurierów, sprzedawców w sklepach, kierowców Ubera, dostawców jedzenia. Są to prace, które Polacy podejmują tymczasowo. W ten sposób, jak deklarują, radzą sobie w trudnym okresie. Nie ma jednak pewności, czy to krótkoterminowe rozwiązanie nie stanie się czymś bardziej trwałym.
i
Większość boi się spowolnienia
Z pierwszej edycji „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że aż 63% firm już pod koniec lutego obawiało się spowolnienia gospodarczego. Spokojny był tylko co trzeci pracodawca. Obawy o recesję już wtedy przekładały się na powściągliwe deklaracje dotyczące sytuacji firmy w 2020 roku. Połowa przedsiębiorców spodziewała się, że ta sytuacja będzie taka sama jak w 2019 roku, 13% widziało szansę na jej poprawę, a 29% oczekiwała pogorszenia.
Największe wyzwanie przed jakimi teraz stoją firmy, to oczywiście konsekwencje koronawirusa dla ich biznesu. Ale jeszcze w lutym 3 na 4 przedsiębiorców obawiało się wyższych kosztów prowadzenia działalności, 64% nie chciało zmian przepisów, a 62% widziało zagrożenie w presji płacowej. Na kolejnych miejscach znalazły się m.in. inflacja, której bało się 46% przedsiębiorców, czy deficyt kadrowy (45% przedsiębiorców). Z Barometru Polskiego Rynku Pracy Personnel Service wynika, że firmy niezbyt chętnie będą zatrudniać. W lutym tylko 17% firm planowało rekrutacje na nowe stanowiska, a większość (2 na 3 firmy) chciała utrzymać liczbę etatów na niezmienionym poziomie. Natomiast 13% pracodawców planowało redukować liczbę pracowników. Eksperci Personnel Service są przekonani, że liczba takich pracodawców będzie się zwiększać, wraz z obniżającymi się przychodami firm. Dane Pracodawców RP wskazują, że pod koniec marca br. aż 93% pracodawców odczuwało straty finansowe w związku z epidemią.
W konsekwencji spada także zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy. Pod koniec lutego tylko 11% firm deklarowało zatrudnianie kadry ze Wschodu, a 10% zamierzało rekrutować ich w najbliższej przyszłości. Dla porównania: w drugiej połowie 2019 roku odsetek przedsiębiorstw planujących rekrutację Ukraińców wynosił 16%, w drugiej połowie 2018 roku 17% i 19% w pierwszej połowie 2017 roku. Koronawirus znacznie spotęgował spadek deklaracji o chęci zatrudniania Ukraińców, jednak to nie oznacza, że pracy dla nich nie będzie wcale.
Obywatele Ukrainy są cenną grupą dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy oceniają ich jako pracowitych i kompetentnych. Nadal jednak firmy zmagają się z licznymi przeszkodami administracyjnymi, które koronawirus jeszcze uwydatnił. Uproszczona procedura zatrudniania pozwala na pracę tylko przez 6 miesięcy, podczas gdy nasi sąsiedzi właśnie realizują zapowiadane ułatwienia. W Czechach oferuje się pracownikom zagranicznym tzw. employee card, która umożliwia pobyt i pracę przez okres nie dłuższy niż 2 lata.
Podcasty
Playlisty tematyczne
