Turyści z Polski z roku na rok coraz chętniej podróżują do Gruzji. Według danych gruzińskiego urzędu statystycznego od stycznia do końca sierpnia 2017 ten kraj odwiedziło aż 37, 2 tys. Polaków. W tym samym czasie Gruzini gościli u siebie 5,1 mln turystów, najwięcej z krajów sąsiadujących: Azerbejdżanu (1,14 mln ludzi), Armenii (1,1 mln ludzi) i Rosji (0,95 mln turystów). Jeszcze nie zakończył się sezon letni 2018 i trudno o aktualne dane, ale szacunki napawają optymizmem. Na wzrost liczby odwiedzających Gruzję Polaków ma niewątpliwie wpływ uruchomienie nowych połączeń lotniczych z Polski do Kutaisi.
Study Press w Batumi
O tym dlaczego warto odwiedzić ten piękny kraj „Super Biznes” przekonał się podczas Study Press zorganizowanego przez Departament Turystyki i Wypoczynku Adżarskiej Republiki Autonomicznej w Gruzji. Ze strony naszego kraju w organizacji wyjazdu pomagało Stowarzyszenie Polskich Mediów. W czasie czterodniowego wyjazdu, trwającego od 7 do 10 sierpnia, dziennikarze mieli okazję zapoznać się z wieloma atrakcjami, które w Batumi i okolicach, czekają na turystów.
Batumi atrakcjami stoi
Batumi to stolica autonomicznego regionu Adżarii, trzecie (po Tbilisi i Kutaisi) co do wielkości miasto w Gruzji i największy port tego państwa. To także modny letni kurort usytuowany nad Morzem Czarnym. Z powodzeniem Batumi można nazwać miastem kontrastów. Obok nowoczesnych, podświetlanych nocą na wiele kolorów wieżowców znajduje się tu klimatyczna stara część miasta, a w niej liczne wille z początku XX wieku. Oprócz plażowania i spacerów wzdłuż morza niemal 8 kilometrową promenadą, na turystów czeka też wiele atrakcji. Co warto zobaczyć? Z pewnością znajdujący się 9 kilometrów od miasta ogród botaniczny. Ten, usytuowany na urwistym brzegu morza park o powierzchni 111 ha skrywa tysiące egzotycznych roślin z niemal wszystkich regionów świata: Zakaukazia, Australii, Nowej Zelandii, Himalajów, Azji Wschodniej, obu Ameryk, Meksyku i oczywiście Basenu Morza Śródziemnego. Pięknymi roślinami można zachwycić się także zwiedzając ruiny twierdzy Gonio-Apsaros. To rzymska fortyfikacja oddalona od miasta o 15 km w stronę granicy z Turcją. Na jej terenie znajduje się również niewielkie, ale warte uwagi muzeum archeologiczne oraz grób świętego Macieja. Zwolennicy natury z pewnością powinni udać się do maleńkiej wioski w okolicach góry rzeki Acharistskali, by móc podziwiać Wodospad Makuntseti i przepiękny, ukryty pośród zieleni most łukowy z XII wieku.
Ci, którzy preferują odpoczynek stacjonarny, także nie będą nudzić się w stolicy Adżarii. Mogą podziwiać piękne widoki w samym Batumi. Wystarczy, że skorzystają z kolejki linowej w centrum miasta. Zawiezie ich ona na jedno z okolicznych wzgórz, z którego dostrzegą niemal każdy zakątek miasta. Spragnieni zakupów mogą zaś udać się na targ miejski, gdzie zaskoczeni zostaną nie tylko mnogością lokalnych specjałów, feerią kolorów, niskimi cenami, ale przede wszystkim ludzką życzliwością.
Kraina wyjątkowych smaków
Jest jeszcze jedna atrakcja, której nikt, będąc w Batumi, nie pominie. To kuchnia gruzińska. Na szczególną uwagę zasługują tu wina, sery, mączne wypieki i przystawki z warzyw. Czego trzeba spróbować? Na pewno chaczapuri, czyli serowego chleba, który jest tym dla kuchni gruzińskiej, czym pizza dla włoskiej. Istnieje wiele wersji tej mączno-serowej potrawy m.in.: z serem środku, serem i ziemniakami czy, dostępna głównie w Adżarii (czyli regionie Morza Czarnego), w kształcie łódki z serem, rozlanym jajem i masłem.
Kolejna obowiązkowa potrawa to chinkali – pierogi uformowane w sakiewki. Najbardziej popularne są te z mięsem w środku mocno doprawione kolendrą. Podczas gotowania mięso intensywnie puszcza sok, więc sakiewka wypełnia się także rosłem. Chinkali je się w określony sposób - pieróg chwyta się za końcówkę ciasta i odwraca. Najpierw wypija się rosół, a dopiero potem zjada resztę.
Gruzini mogą również pochwalić się wyjątkowymi przystawkami warzywnymi. Warto spróbować bakłażanów z czosnkiem, z pastą orzechową i granatem oraz pchali (gruzińskiego dania z siekanych i mielonych warzyw połączonych z masą z orzecha włoskiego octu, cebuli, czosnku i ziół) na bazie liści buraków albo szpinaku.
Jeśli zaś chodzi o słodycze warto sięgnąć po churczele, których nie sposób nie zauważyć. Wiszą na straganach przypominając kiełbasy, ale z mięsem nie mają nic wspólnego. To nawleczone na nitkę orzechy, oblane zagęszczonym sokiem z winogron, a następnie ususzone. Będąc w Adżarii po prostu trzeba ich spróbować.
Wino i śpiew
Gruzja winem stoi - nie zaprzeczy temu nikt, kto choć raz odwiedził ten kraj. Zarówno wina masowej, jak i domowej produkcji zadowolą podniebienia koneserów. Możemy kupić je w sklepie, na targu, w knajpce, a także od producenta. Na degustację wina warto wybrać się poza miasto – do lokalnej winnicy. Można zrobić to na własną rękę lub skorzystać ze zorganizowanej wycieczki. Wybierając tą drugą opcję jest duża szansa, że oprócz niesamowitych wrażeń smakowych, pojawi się także okazja na usłyszenie na żywo gruzińskiego śpiewu polifonicznego, który wpisany został na listę dziedzictwa niematerialnego UNESCO. Wrażenia nie do opisania.