Drożyzna na stacjach paliw
Zabójcze ceny benzyny na stacjach paliw to koszmar nie tylko dla kierowców, ale i każdego obywatela. Drożejący transport przekłada się na wzrost cen każdego innego produktu. Już teraz Polacy spoglądają na portfele, które pustoszeją w zastraszającym tempie, a będzie jeszcze gorzej. Pięć złotych za litr benzyny? To już niestety pieśń przeszłości. Teraz nierzadko ceny na dystrybutorach pokazują 6-stkę z przodu. Przy niemal stale rosnących cenach na stacjach benzynowych, postanowiliśmy sprawdzić, ile za pensję minimalną zatankujemy w Polsce, a ile w Niemczech.
ZOBACZ: "Dobry start". Od jutra zmiany w 300 plus! Koniec wypłat gotówki!
W tym roku minimalne wynagrodzenie w Niemczech wynosi 9,50 euro brutto za godzinę pracy, co przeliczeniu na złotówki daje ok. 42,75 zł (kurs 4,5 zł.) Polska godzinowa stawka minimalna to 17,50 zł brutto. Z kolei miesięczna płaca minimalna w naszym kraju wynosi 2800 zł brutto. Natomiast w Niemczech jest to 1520,00 euro, a w przeliczeniu na złotówki - 6840,00 zł brutto. Minimalne wynagrodzenie za pracę w Niemczech jest więc około 2,5 razy wyższe od minimalnej płacy w Polsce. Według serwisu e-petrol średnia cena paliwa w Polsce to 5,31 zł/l, a naszych zachodnich sąsiadów 1,35 euro, czyli w przeliczeniu 6,10 zł za litr. Za płacę minimalną Kowalski jest w stanie kupić ponad 537 litrów benzyny. Z kolei jego niemiecki odpowiednik za swoją pensję minimalną otrzyma 1121 litrów, czyli ponad dwa razy więcej niż Polak. Nawet w przypadku wyżej wymienionych uśrednionych cen paliw, ogromna różnica w zarobkach, sprawia, że niemieccy kierowcy mniej odczuwają koszt tankowania niż ich Polacy. W sytuacji, w której Niemiec i Polak mieliby do wyboru na stacji paliw jedynie Shell V-Power z grafiki poniżej (6,09 zł/l), to w polskim baku znajdzie się jedynie 459 litrów. Z kolei w niemieckim 1123 litry.