Święta dla Polaków to czas szczególny, w którym spędzamy wraz z najbliższymi. Dlatego też w okresie Wielkanocy i Bożego Narodzenia nie liczymy szczegółowo każdej wydanej złotówki jak na co dzień. Statystycznie w szale zakupów w tym okresie polska rodzina wydaje ponad 1000 złotych. Bardzo często aby sprostać świątecznej tradycji konsumenci zapożyczają się w bankach i prywatnych firmach.
Wydatki należy planować
- Ludzie mają tendencję do nieplanowania większych wydatków. Nie są do tego przyzwyczajeni i nie potrafią tego robić – mówi Łukasz Maliszewski, doradca finansowy. Przekonuje, że gdy zbliżają się święta lub wakacje, ludzie idą tam gdzie najłatwiej mogą otrzymać pieniądze. - Chwilówki reklamują się tym, że dają pieniądze za "darmo", i z tego powodu cieszą się sporym wzięciem – podkreśla finansista.
Bez żadnej kontroli
Presja czasu może sprawić, że klient wybierze ofertę bez głębszego przemyślenia, głównie pod wpływem reklamy. Na to liczą przedstawiciele instytucji pozabankowych, które w odróżnieniu od tradycyjnych banków nie wymagają wielu formalności, a pieniądze przelewają na konto w ciągu kilkudziesięciu minut. Brzmi zachęcająco, ale jest w tym haczyk. Ekspert ostrzega: Chwilówek udzielają prywatne firmy, które nie podlegają żadnemu nadzorowi i żadnym bankowym regulacjom! - Dla tych spółek jest to świetny biznes, bo mogą one narzucać koszty marżowe bez żadnych ograniczeń – zapewnia Łukasz Maliszewski.
Banki bezpieczniejsze
W przypadku banków istnieje kontrola Komisji Nadzoru Finansowego, która stoi na straży sektora bankowego. Każda instytuacja oferująca pożyczki musi podać wartość RRSO czyli roczny koszt pożyczki natomiast dla banków są ustalone poziomy maksimum, których banki przekracząc nie mogą! Dodatkowo bank nie udzieli kredytu osobom, które mogą mieć problem z jego spłatą. W tym celu pracownicy banku bardzo dokładnie weryfikują swoich klientów – potencjalnych kredytobiorców. Korzystają wówczas z różnych baz danych m.in. Biura Informacji Kredytowej. - W przypadku kredytu konsumenckiego należy pamiętać, że tworzymy swoją historię kredytową, którą później banki biorą pod uwagę przy udzielaniu większych pożyczek, jak np. kredytu hipotecznego. Ponadto bank z góry jest zobligowany do podania wysokości odsetek karnych i ustawowych. Pożyczka w tym przypadku jest znacznie bardziej bezpieczna – wyjaśnia Maliszewski.
Finansowe duety
W banku częściej możemy spotkać się z odmową, co w efekcie może okazać się dla nas korzystne. Jeśli już jednak dostaniemy od banku zielone światło to chętnie proponują one pożyczki bez prowizji lub z niższym oprocentowaniem, ponieważ najczęściej są to oferty, które obligują konsumenta do skorzystania z dodatkowych produktów. Na przykład: weź pożyczkę na korzystnych warunkach, ale jednocześnie załóż konto osobiste. - Jeżeli pożyczamy pieniądze od banku to mamy prawo czuć się bezpiecznie. Jedynie co może klienta zaskoczyć to koszty początkowe: prowizja i ewentualne ubezpieczenie – zaznacza ekspert finansowy.
Ufaj i sprawdzaj
Doradca finansowy odradza pożyczki od niesprawdzonych instytucji. I wyjaśnia dlaczego. - W chwilówkach pożyczamy np.1000 zł przed Wielkanocą i wyobraźmy sobie sytuację w której przytrafił się nam wypadek i zapadamy na rok w śpiączkę. Po przebudzeniu mamy do spłaty kilka milionów złotych. Spotkałem się nawet z RRSO na 8400 proc.! - ostrzega Łukasz Maliszewski. Gdy nie ma innego wyjścia należy sprawdzić, czy firma ma pozwolenia KNF na funkcjonowanie jako instytucja parabankowa i czy przypadkiem nie widnieje na liście ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 171 ust. 1–3 ustawy Prawo bankowe (wykonywanie czynności bankowych, w szczególności przyjmowanie wkładów pieniężnych w celu obciążania ich ryzykiem, bez zezwolenia KNF).
- Nawet mając pewność, że oddamy 1000 zł w ciągu miesiąca, to należy zastanowić się dziesięć razy czy warto podejmować ryzyko, które może nas kosztować dobytek życia – przestrzega nasz ekspert.