Nie ma takiej umowy, której nie dałoby się rozwiązać. Sęk w tym, by zarówno jej przedwczesne zakończenie, jak i cały okres obowiązywania obyły się bez kosztownych i kłopotliwych konsekwencji dla podpisującego ją konsumenta. Wczesne wyjaśnianie wszelkich wątpliwości jest najpewniejszym zabezpieczeniem przed podpisaniem niewygodnego zobowiązania.
Twarde prawo, dobre prawo
To nieprawda, że aby nie dać się oszukać czy naciągnąć na niepotrzebny albo drogi kredyt, należy na pamięć znać wiele ustaw. Statystycznemu Kowalskiemu w rozmowach z bankiem lub SKOK-iem wystarczy - oprócz zdrowego rozsądku i odrobiny sceptycyzmu - znajomość jednej ustawy o kredycie konsumenckim. Zgodnie z art. 3 ust. 1 tej ustawy kredyt konsumencki nie jest wyższy niż 255 550 zł albo równowartość tej kwoty w innej walucie. Jej regulacjom podlega również sprzedaż ratalna, jeżeli konsument jest zobowiązany do poniesienia jakichkolwiek kosztów związanych z odroczeniem terminu spłaty.
W myśl tych przepisów, kredyt konsumencki to również umowa pożyczki, umowa kredytu bankowego, a także umowa o kredyt, w której kredytodawca zaciąga zobowiązanie wobec osoby trzeciej, a konsument zobowiązuje się do zwrotu kredytodawcy spełnionego świadczenia, oraz umowa o kredyt odnawialny. Z kolei art. 53 ustawy reguluje przypadek odstąpienia od umowy - konsument może odstąpić od umowy o kredyt konsumencki, bez podawania przyczyn, w terminie 14 dni od dnia jej zawarcia.
Nie daj się sprzedać
Odstępowanie długów innym firmom to jeden z najpopularniejszych punktów zapalnych na linii konsument - instytucja finansowa. Prawo co prawda pozwala na to, aby bank - chcący zabezpieczyć swoje interesy i płynność środków - mógł sprzedawać niespłacane długi innym instytucjom finansowym oraz firmom windykacyjnym, ale można się przed tym próbować zabezpieczyć. Warto sprawdzić, czy w naszej umowie kredytowej (dotyczy to również zwykłych kart kredytowych!) bank nie zastrzega sobie możliwości sprzedaży wierzytelności.
Pamiętajmy, że mamy prawo uzależnić sprzedaż naszego długu od uzyskania przez kredytodawcę naszej zgody, możemy nawet zakazać takiej sprzedaży. Musi to być jednak wyraźnie zapisane w umowie kredytu lub pożyczki. Każdą z tych sytuacji reguluje inny paragraf kodeksu cywilnego, dlatego w razie jakichkolwiek wątpliwości warto nasz przypadek i samą umowę skonsultować ze specjalistą, zwłaszcza że kredytodawcy niechętnie przystają na takie zastrzeżenia umowne.
Gwiazdki i drobny druk
Media dość często informują o konfliktach między instytucjami świadczącymi usługi finansowe a ich klientami. Dotyczą one najczęściej nieścisłości, błędów lub nadużyć zawartych w reklamach kredytów, lokat czy kont lub klauzul niedozwolonych, czyli zapisów, które nie mają prawa znaleźć się w umowie - często są rażącym naruszeniem praw konsumenta lub stoją w jawnej sprzeczności z obowiązującym prawem.
Klauzule niedozwolone są prawdziwą plagą również na innych rynkach, ale można się przed nimi uchronić. Jeśli znajdziemy je w podpisanej przez nas umowie, możemy ją zaskarżyć i nie tylko domagać się zmiany umowy, ale również odszkodowania od firmy, która podsunęła nam ją do podpisania.
Gdy mamy wątpliwości, możemy poprosić o policzenie rocznej rzeczywistej stopy oprocentowania (RRSO). To wskaźnik, który uwzględnia wszytkie koszty kredytu, jakie poniesiesz: prowizję, ubezpieczenie i inne opłaty bankowe. Warto również pamiętać, że klauzule niedozwolone można skarżyć na każdym etapie - nawet jeśli znajdują się w ofercie handlowej lub umowie, której nie podpisaliśmy.
Na kłopoty - rzecznik konsumenta
Jeśli mamy wątpliwości co do treści proponowanej nam lub podpisanej przez nas umowy, warto zasięgnąć porady rzecznika konsumentów. Powoływani są oni przez radę miasta lub powiatu, a więc ich zasięg jest regionalny. Rzecznicy udzielają bezpłatnych porad i informacji (osobiście, za pośrednictwem poczty lub e-maila oraz telefonicznie). Mają oni również uprawnienia, by mediować. Mogą również wytaczać powództwo na rzecz konsumentów oraz reprezentować ich (za ich zgodą) podczas postępowania sądowego.
Zanim podpiszesz umowę pożyczki, sprawdź:
* ile wynosi całkowity koszt pożyczki (RRSO), czyli suma wszystkich kosztów, jakie będziemy musieli ponieść w związku z umową,
* czy możliwe są zmiany oprocentowania i na jakich warunkach,
* czy możesz spłacić pożyczkę wcześniej, niż przewiduje to umowa, i jaka ewentualnie jest prowizja od przedterminowej spłaty,
* jaka będzie rzeczywista wysokość raty, czy jej spłacanie nie zrujnuje naszego domowego budżetu,
* czy istnieje możliwość okresowego zawieszenia spłaty zobowiązania i jakie będą tego konsekwencje,
* czy wymagane jest ubezpieczenie pożyczki, ile kosztuje polisa i przed jakimi zdarzeniami będzie nas chronić,
* jakich innych zabezpieczeń wymaga pożyczkodawca i czy ich wartość jest współmierna wysokości pożyczki,
* warunki odstąpienia od umowy.
KNF pilnuje uczciwości banków
Maciej Krzysztoszek, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego: Urząd Komisji Nadzoru Finansowego na bieżąco monitoruje działalność banków i zwraca uwagę na zachowanie przez nie odpowiednich standardów m.in. oferty i sprzedaży. W związku z obserwowanym w ostatnich latach w rejestrze UOKiK wzrostem liczby wzorców umownych uznanych za niedozwolone UKNF skierował pismo do nadzorowanych instytucji, w którym przypomina o konieczności zachowania przejrzystości i jednoznaczności postanowień zawartych we wzorcach umów.
Stosowanie klauzul niedozwolonych lub klauzul na nich wzorowanych rodzi z jednej strony ryzyko utraty przez bank dobrej reputacji, a z drugiej - finansowe, za ich stosowanie prezes UOKiK bowiem może nałożyć karę pieniężną.
W zakresie zarządzania produktem zwracamy uwagę na właściwe rozpoznanie segmentu rynku w celu lepszego dopasowania oferty produktowej do potrzeb klientów. Istotna jest także konieczność rzetelnego przedstawiania informacji ofertowej, tak by klient miał świadomość, na jaki produkt finansowy zawiera umowę. W procesie zarządzania należy uwzględnić także problemy sygnalizowane w skargach klientów, które mogą pomóc w identyfikacji nieprawidłowości związanych z konstrukcją produktu lub jego sprzedażą.