"Dziś został powołany nowy Zarząd PKP SA Prezesem Zarządu został Bogusław Kowalski" pisał na Twitterze minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Dziś jest to już nieaktualne. Zaledwie po dwóch dniach Bogusław Kowalski złożył dumisję.
Zobacz również: Nowy prezes PKP: Kolej może budować nasz potencjał gospodarczy [ROZMOWA]
Jak wyjaśnia w swoim oświadczeniu były już prezes PKP SA, "kierując się interesem Grupy PKP SA, składam rezygnację z zajmowanego stanowiska. Robię to z poczucia odpowiedzialności za zaufanie, którym mnie obdarzono a nie poczucia winy. Winni w tej sytuacji są oskarżyciele, a nie oskarżany".
Chodzi o informacje, które po powołaniu Kowalskiego na prezesa PKP, pojawiły się w internecie. Oskarżono go, że w PRL-u współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. - "Bardzo zła i zaskakująca decyzja... Nowy szef PKP rejestrowany jako TW Mieczysław, związany z Janem Engelgardem i Myślą Polską, więc poglądy delikatnie mówiąc "anty-antykomunistyczne", "anty-PiS" i "pro-Moskwa"... Osłona kontrwywiadowcza szczególnie niezbędna..." - napisał 11 grudnia na Facebooku publicysta Sławomir Cenckiewicz.
"Odnosząc się do nieuczciwych spekulacji na forum publiczny, pragnę poinformować, że moje oświadczenie lustracyjne składałem wielokrotnie jako poseł, wicemarszałek Sejmu i sekretarz stanu w Ministerstwie Transportu. Sam wystąpiłem do Instytutu Pamięci Narodowej o potwierdzenie zgodności mojego oświadczenie ze stanem faktycznym. W 2008 roku IPN potwierdził brak podstaw do kwestionowania prawdziwości mojego oświadczenia" - podkreślił Kowalski.