Bon turystyczny
Wprowadzony w 2020 roku bon turystyczny miał umożliwić rodzicom z dziećmi wyjazd na wakacje i jednocześnie wspomóc branżę turystyczną w czasie pandemii koronawirusa. Zasada programu była prosta – rodzice dostawali 500 zł za jedno dziecko, w przypadku dziecka z niepełnosprawnością - 1000 zł. Bonem można było płacić za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne w kraju. J Niestety po marcu 2023 roku stracił on ważność. Politycy partii rządzącej wielokrotnie zapowiadali, że nie ma możliwości jego powrotu, przynajmniej w dotychczasowej formie.
Deklaracja wiceministra turystyki - bon powróci?
W rozmowie z Polsat News wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy został zapytany, czy istnieją szanse na pojawienie się bonu turystycznego w tym roku. Jak ocenił, było to "pewne nadzwyczajne rozwiązanie" w czasach covidowych, kiedy parlament przekazał kilka miliardów na wakacje dla rodzin z dziećmi. - Tego typu instrumenty, które byłyby pewnym elementem zachęcającym do wypoczynku w krajowej bazie turystycznej, jak najbardziej na przyszłość powinny być wprowadzone - przekazał. - Wydaje się, że takie rozwiązania mogłyby być przede wszystkim skumulowane na wykorzystaniu bazy turystycznej także poza głównym sezonem (...). W czasie sezonu turystycznego ta branża sobie jakoś radzi, jednak poza sezonem mógłby to być pewien program pobytów o charakterze polityki społecznej - przekazał Gut-Mostowy. Dopytywany, czy są szanse na wprowadzenie bonu turystycznego jeszcze w tym roku, zaznaczył, że są na to szanse dopiero po wyborach. Przekazał, że "te prace wymagałyby pewnych prac legislacyjnych", co zapewne wydłużyłoby proces. - Myślę, że jeżeli będzie wola wszystkich to w ciągu dwóch, trzech miesięcy po wyborach taki projekt jesteśmy w stanie zrealizować - powiedział wiceminister i zaznaczył, że jednak nie jest to tak "nadzwyczajna sytuacja", jak w czasach pandemii.