- Boże Narodzenie generuje dla polskiej gospodarki dodatkowe 6 mld zł, zwiększając PKB w IV kwartale o około 0,5 punktu procentowego.
- Największe korzyści czerpią branże takie jak handel detaliczny, transport, logistyka i gastronomia, co napędza aktywność gospodarczą w grudniu.
- Mimo znaczącego impulsu, świąteczne ożywienie jest zjawiskiem sezonowym i koncentruje się głównie w grudniu, a po świętach gospodarka wraca do normalnego rytmu.
- Analiza VeloBanku pokazuje, że ten krótkotrwały wzrost ma istotny wpływ na roczne wyniki gospodarcze, odpowiadając za około 10% rocznej aktywności handlowej.
Ile gospodarka zyskuje na Bożym Narodzeniu?
Grudniowa gorączka zakupów to nie tylko tradycja, ale i potężny impuls dla krajowej gospodarki. Z najnowszej analizy VeloBanku wynika, że okres przedświąteczny w sposób wymierny podbija aktywność gospodarczą. Eksperci wyliczyli, że realny wpływ świąt na PKB to dodatkowe 6 mld zł, co przekłada się na wyższy wzrost gospodarczy w IV kwartale o około 0,5 punktu procentowego.
Oznacza to, że gdyby nie wzmożone wydatki związane z Bożym Narodzeniem, produkt krajowy brutto byłby o tyle niższy. Analitycy banku precyzują, że skala sezonowego wzrostu jest na tyle duża, że okres przedświąteczny odpowiada za wzrost PKB w końcówce roku w przedziale od 0,3 do 0,7 pkt. proc. Przekładając to na konkretne kwoty, mowa o dodatkowej wartości wytworzonej w gospodarce rzędu od 3,3 do 7,8 mld zł. Podana kwota 6 mld zł jest więc uśrednioną, najbardziej prawdopodobną wartością.
Które branże zyskują najwięcej w okresie przedświątecznym?
Świąteczny wzrost gospodarczy nie rozkłada się równomiernie na wszystkie gałęzie gospodarki. Z analizy VeloBanku jasno wynika, że są sektory, które w grudniu przeżywają prawdziwe oblężenie, bezpośrednio napędzając PKB. Pozytywny wpływ na gospodarkę wynika z podwyższonej aktywności w sektorach kluczowych dla krajowej produkcji i usług, takich jak handel detaliczny, transport, logistyka czy gastronomia.
To właśnie w tych obszarach widać największe ożywienie. Zwiększona sprzedaż w sklepach, rosnąca liczba transakcji oraz ogromne zapotrzebowanie na obsługę logistyczną, zwłaszcza w ramach tzw. "ostatniej mili" (czyli dostawy bezpośrednio do klienta), prowadzą do wzrostu wartości dodanej. Co ciekawe, sama produkcja dóbr na święta odbywa się znacznie wcześniej. Dlatego w grudniu kluczowy wpływ na wynik PKB ma sprzedaż i obsługa klienta. Oprócz handlu, wyraźnie zyskują także usługi rynkowe, w tym zamawianie jedzenia z dowozem oraz usługi transportowe, co dodatkowo wzmacnia wynik gospodarczy w końcówce roku.
Sezonowy wzrost to nie trwały trend. Co dzieje się po świętach?
Choć świąteczne ożywienie gospodarcze przynosi wymierne korzyści, analitycy VeloBanku podkreślają, że nie jest to zjawisko o charakterze trwałym. Cały impuls wzrostowy jest mocno skoncentrowany w czasie i dotyczy głównie ostatniego miesiąca roku. Po zakończeniu grudniowej gorączki zakupowej gospodarka wraca do swojego normalnego rytmu.
Należy jednak pamiętać, że świąteczne ożywienie nie ma charakteru trwałego, a cała dodatkowa aktywność gospodarcza koncentruje się niemal wyłącznie w grudniu. Już w pierwszych miesiącach kolejnego roku następuje normalizacja, co jest widoczne w danych statystycznych. Wskaźniki PKB po odsezonowaniu (czyli po statystycznym usunięciu wpływu takich cyklicznych wydarzeń jak święta) pokazują niższą dynamikę wzrostu na początku roku, co potwierdza sezonowość tego zjawiska.
Świąteczna gorączka w liczbach
Analiza VeloBanku dostarcza konkretnych danych, które obrazują skalę świątecznego ożywienia w polskiej gospodarce. Chociaż jest to zjawisko sezonowe, jego wpływ na wynik końcoworoczny jest nie do przecenienia. Najważniejsze wnioski z raportu można ująć w kilku kluczowych punktach, które pokazują, jak bardzo wzrost gospodarczy w IV kwartale jest napędzany przez Boże Narodzenie.
Kluczowe dane dotyczące wpływu świąt na gospodarkę:
- Dodatkowa wartość dla PKB: ok. 6 mld zł (w przedziale 3,3-7,8 mld zł).
- Wzrost dynamiki PKB: o ok. 0,5 punktu procentowego w IV kwartale.
- Udział w rocznej aktywności handlowej: ok. 10 proc.
- Główne sektory korzystające: handel detaliczny, transport i logistyka, gastronomia oraz usługi rynkowe.
Polecany artykuł:
