- Carlsberg, dzięki decyzji urzędu marszałkowskiego, wyłączył swoje butelki z systemu kaucyjnego, powołując się na wysoką (92-94%) efektywność własnego systemu zbiórki.
- Grupa Żywiec czeka na podobną decyzję, co może oznaczać, że również będzie kontynuować swój dotychczasowy system depozytowy, omijając nowy system kaucyjny.
- Te działania browarów stawiają pod znakiem zapytania sens włączania butelek zwrotnych do ogólnopolskiego systemu kaucyjnego i mogą wpłynąć na jego efektywność.
- Browary argumentują, że ich własne, dobrze rozwinięte systemy zbiórki butelek są bardziej efektywne i ekonomiczne niż włączenie ich do systemu kaucyjnego.
Browary kontra system kaucyjny – walka o butelki trwa
Wprowadzenie systemu kaucyjnego w Polsce od początku budziło kontrowersje, szczególnie wśród producentów piwa. Browary, takie jak Carlsberg i Grupa Żywiec, od samego początku sprzeciwiały się włączeniu szklanych butelek wielorazowego użytku do nowego systemu. Jak informuje "Rzeczpospolita", ich argumenty były jednak ignorowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Obecnie obowiązuje okres przejściowy. System kaucyjny wszedł w życie w październiku i dotyczy głównie puszek i butelek PET. Obowiązek włączenia butelek szklanych wielorazowego użytku przesunięto na styczeń 2026 r., dając firmom czas na znalezienie alternatywnych rozwiązań. I wygląda na to, że niektóre browary znalazły furtkę, korzystając z pomocy samorządów.
Carlsberg wyłącza butelki dzięki decyzji urzędu marszałkowskiego
"Rz" donosi, że Departament Opłat Środowiskowych mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego w decyzji z 22 października uznał, że Carlsberg kwalifikuje się jako wprowadzający produkty w opakowaniach na napoje bezpośrednio. Co to oznacza w praktyce?
Firma przekonała urząd, że sprzedaje swoje napoje w butelkach bezpośrednio do sieci handlowych i hurtowni, a następnie sama odbiera opróżnione butelki, np. przy okazji kolejnych dostaw. Kluczowym argumentem okazała się wysoka efektywność dotychczasowego systemu zbiórki Carlsberga. Firma twierdzi, że korzystając ze swojego kanału dystrybucji, odzyskuje z rynku 92-94 proc. butelek, co znacznie przekracza wymagany poziom 90 proc.
Grupa Żywiec czeka na swoją szansę
Carlsberg nie jest jedynym browarem, który próbuje obejść system kaucyjny. – Oczekujemy właśnie na wydanie interpretacji w tym zakresie przez Śląski Urząd Marszałkowski – powiedziała "Rz" Magdalena Brzezińska, dyrektorka ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec.
Podobnie jak Carlsberg, Grupa Żywiec uważa, że może kontynuować swój dotychczasowy system depozytowy i samodzielnie zbierać butelki, występując jako „wprowadzający napoje w opakowaniach bezpośrednio”.
Co to oznacza dla systemu kaucyjnego?
Decyzja dotycząca Carlsberga i oczekiwanie na podobną decyzję przez Grupę Żywiec stawiają pod znakiem zapytania sens włączania butelek zwrotnych do systemu kaucyjnego. Jeśli więcej browarów pójdzie w ich ślady, system może stać się mniej efektywny i bardziej skomplikowany.
Browary od początku argumentowały, że ich własne systemy zbiórki butelek są dobrze rozwinięte i efektywne. Włączenie ich do systemu kaucyjnego wiązałoby się z dodatkowymi kosztami i biurokracją, a także mogłoby zakłócić dotychczasowy obieg butelek. Podkreślają również, że wysoki poziom odzysku butelek, który osiągają, jest dowodem na to, że ich systemy działają sprawnie.
Przyszłość systemu kaucyjnego
Przyszłość systemu kaucyjnego w kontekście butelek zwrotnych stoi pod znakiem zapytania. Decyzje urzędów marszałkowskich mogą mieć kluczowe znaczenie dla jego kształtu i efektywności. Jeśli więcej firm uzyska możliwość wyłączenia się z systemu, może to wpłynąć na jego zasięg i skuteczność w osiąganiu celów środowiskowych.
Warto śledzić dalszy rozwój sytuacji i decyzje podejmowane przez kolejne urzędy marszałkowskie. To one zadecydują, czy system kaucyjny obejmie wszystkie butelki, czy też niektóre browary będą mogły funkcjonować poza nim, opierając się na własnych, sprawdzonych rozwiązaniach.
