- Stosowaliśmy i będziemy stosować zasady dotyczące pomocy państwa bezstronnie i konsekwentnie. Dotyczy to zarówno państw członkowskich, jak i przedsiębiorstw. Wielokrotnie mówiłem, że nasze dochodzenia zawsze są oparte na faktach i przepisach prawnych - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Ricardo Cardoso.
Zobacz także: Awantura o podatek handlowy. Ministerstwo zawiesza jego pobór i zapowiada nową daninę
Jak podkreślił, odpowiadając na pytanie dotyczące opinii ministra finansów, podobną decyzję co wobec Polski Komisja podjęła w lipcu w przypadku Węgier. Tamtejszy rząd również chciał uzależnić daninę, jaką mieli odprowadzać sprzedawcy, od ich obrotów.
Minister finansów zapowiedział, że w ślad za decyzją KE zawiesi pobór podatku od handlu detalicznego w obecnej formie. Resort ma przedstawić projekt ustawy o podatku od handlu wielkopowierzchniowego według innej formuły oraz skorygować projekt budżetu na przyszły rok. Podatek w nowej postaci miałby obowiązywać od 1 stycznia 2017 r.
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej weszła w życie 1 września. KE zakwestionowała (bez ostatecznego rozstrzygnięcia) fakt, że faworyzuje on - poprzez progresywne stawki oparte na wielkości przychodów - mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Według założeń rządu w przyszłym roku podatek ten miał przynieść 1,6 mld złotych wpływów.
Prawdziwym sprawdzianem dla ministra finansów będzie dopiero 2017 rok, gdy w budżecie nie będzie już dużych jednorazowych wpływów, takich jak środki z aukcji LTE (aż 9,2 mld zł) i wypłata zysku Narodowego Banku Polskiego (7,86 mld zł).
Pomimo tego, Jakub Borowski, główny ekonomista banku Credit Agricole przekonuje w money.pl, że rodzice nie powinni obawiać się o wypłaty 500+. Jednak pod znakiem zapytania staną na pewno obiecane przez prezydenta Andrzeja Dudę podwyżka kwoty wolnej od podatku oraz obniżka wieku emerytalnego.
Źródło: PAP