Prezydent Andrzej Duda przemawiał na Zgromadzeniu Narodowym z okazji 550-lecia polskiego parlamentaryzmu

i

Autor: Jakub Szymczuk/KPRP Prezydent Andrzej Duda przemawiał na Zgromadzeniu Narodowym z okazji 550-lecia polskiego parlamentaryzmu

Koniec Morawieckiego i Szydło? Prezydent Duda może odpalić polityczną bombę

2019-01-07 8:11

W tym roku czekają nas eurowybory i wybory parlamentarne. Pierwsze odbędą się wiosną, a drugie jesienią. Tyle teoria. W praktyce te drugie mogą zostać znacząco przyspieszone. Wszystko za sprawą opóźniającego się przyjęcia ustawy budżetowej. Jeśli w ciągu trzech tygodni nie trafi ona na biuro Andrzeja Dudy, prezydent RP może rozwiązać parlament i ogłosić przedterminowe wybory.

Wybory przedterminowe?
Sejm miał przyjąć ustawę budżetową w połowie grudnia, Senat sprawę miał klepnąć do połowy stycznia i maksymalnie do 22 stycznia ustawa budżetowa miała wylądować na biurku prezydenta Andrzeja Dudy.
Tak się jednak nie stało. Plany trafiły do kosza, sprawa się opóźniła - podaje money.pl.

- W polskim prawie przewidziane są jedynie trzy sytuacje, które oznaczają przedterminowe wybory. Sejm skrócić kadencję może na swój wniosek, ale potrzebna jest większość 2/3 głosów. Prawo i Sprawiedliwość takiej nie ma. Może się to stać również w przypadku niewyłonienia Rady Ministrów, ale to również już niemożliwe. Trzecia sytuacja to właśnie decyzja prezydenta RP, w momencie gdy nie otrzymał ustawy budżetowej w ciągu czterech miesięcy od przedstawienia projektu w Sejmie. To jednak decyzja prezydenta: może, ale nie musi skorzystać z tego uprawnienia - tłumaczy money.pl konstytucjonalista prof. Marek Chmaj.

Jak przypomina serwis ekonomiczny, sejm ustawą budżetową zajmie się dopiero 16 stycznia, bo wcześniej nie ma żadnego posiedzenia. Zgodnie z Konstytucją ustawa budżetowa powinna pojawić się u prezydenta maksymalnie w ciągu 4 miesięcy od pojawienia się projektu w Sejmie. Jeżeli się tak nie stanie, to przyszłość rządu i posłów trafi w ręce Andrzeja Dudy. Rząd wysłał projekt ustawy budżetowej do Sejmu 27 września - termin czterech miesięcy mija dokładnie 27 stycznia. 

Gdyby prezydent Duda zdecydował się skrócić kadencję sejmu i senatu, wybory mogłyby się odbyć maksymalnie do 45 dni po ogłoszeniu tej decyzji.

Źródło: money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze