Rząd pracuje nad opodatkowaniem handlu detalicznego. Kolejny projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej skierowano do uzgodnień międzyresortowych.
Zobacz: Średnia pensja poszła w górę
- Małe niezależne sklepy, korzystające ze wspólnej marki handlowej i zrzeszone w ramach sieci handlowej mogą być obciążone podatkiem od sprzedaży detalicznej. Sytuacja ta negatywnie wpłynie na konkurencyjność na rynku oraz na kondycję polskich przedsiębiorców - poinformował w opinii do projektu ustawy o podatku detalicznym wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Wiele zastrzeżeń do nowych przepisów mają sami kupcy, którzy obawiają się, że doprowadzą one do plajty ich biznesów.
PiS w kampanii wyborczej zapowiadał podatek od supermarketów. Rząd szybko zabrał się za realizację swoich planów.
Pierwotnie podatkiem miały być objęte sklepy o powierzchni powyżej 250 mkw, ale rząd wycofał się z tego pomysłu. Objął nim za to wszystkich detalistów, łącznie z franczyzodawcami i podmiotami zagranicznymi (e-commerce). To nie spodobało się polskim kupcom, którzy podnieśli larum w tej sprawie.
Teraz wszystko wskazuje na to, że rząd pod wpływem nacisku społecznego być może znowu zmieni zapisy w ustawie o podatku detalicznym.
Dziś w Sejmie w tej sprawie spotyka się Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. W spotkaniu ma wziąć udział premier Beata Szydło.
Przeczytaj: Prawie 300 mln zł na cyfryzację ZUS
Tymczasem na jutro kupcy zapowiadają protest przed Sejmem. W poniedziałek zorganizowali konsultacje, na które zaprosili przedstawicieli różnych ministerstw. Niestety, żaden z urzędników na spotkanie nie przyszedł.