Ceny paliw w Polsce. Czy będą dalsze podwyżki?
W Polsce można zobaczyć już ceny rzędu 6,90 zł za litr diesla, czy benzyny 95. Na niektórych stacjach pękła już "magiczna" bariera 7 zł/litr, która do niedawna wydawała się niedorzeczna. Wygląda jednak na to, że to niejedyna podwyżka, a ceny będą rosły niemalże z dnia na dzień.
- Nie są to najwyższe ceny, jutro będą wyższe, przy każdej kolejnej dostawie na stacje, płacimy więcej za paliwo. Wyższe ceny szczególnie dotyczą oleju napędowego, diesel podrożał bardziej niż benzyna. Jednak oba paliwa będą szły w górę, mamy kolejny wysoki poziom cen i mocne osłabienie złotego względem dolara, więc ceny w hurcie będą ponownie wyższe - mówiła dla nas Urszula Cieślak z BM Reflex.
Polecany artykuł:
- Sprzedaż paliw jest szybsza niż wcześniej, a na części stacji mogą występować opóźnienia w dostawach, co sprawia, że czasem brakuje jakiegoś produktu. Zwłaszcza na stacjach prywatnych, każda nowa dostawa paliwa przynosi nam wyższe ceny przy dystrybutorach. Wzrost się utrzyma, jeśli ceny ropy nie spadną, będą dalej na poziomie 125 dolarów za baryłkę, a złotówka nie odrobi strat względem dolara - stwierdziła ekspertka.
Czy ceny paliw przekroczą 8 zł/litr?
- Obawiam, się że tak. Jeśli utrzyma się taka dynamika zmian cen na rynku hurtowym, będą dochodziły inne negatywne informacje dotyczące sytuacji na Ukrainie, to spowoduje to wyższe ceny surowca - powiedziała Urszula Cieślak.
Czy jest szansa, że ceny spadną poniżej 6 zł/litr?
-Będzie trudno zejść poniżej 6 zł za litr. Teraz mamy czasowo obniżone podatki, a jeśli tarcza antyinflacyjna nie zostanie przedłużona i wróci 23 proc. VAT, będzie trudno, żeby ceny zostały na takim poziomie. Nawet jeśli sytuacja na Ukrainie zostałaby rozstrzygnięta, w sposób który spowodowałby spadek cen surowca na poziom sprzed konfliktu, to musimy pamiętać, że obniżony VAT jest na określony czas i nie wiem, czy nasz rząd będzie chciał go przedłużyć. Jeśli założymy, że ceny spadną do poziomy sprzed inwazji na Ukrainę , to rząd pewnie będzie chciał przywrócić wyższy podatek. Prognozowane wydatki, które Skarb Państwa poniesie, będą skłaniały, żeby zadbać o wyższe wpływy do budżetu - powiedziała ekspertka z BM Reflex. Komentarz: Urszula Cieślak. Źródło: www.reflex.com.pl