Gospodarstwo domowe w Lublinie zużywające 3000 kWh rocznie płaci rachunek wysokości 162,03 zł/m-c (taryfa jednostrefowa). Rodzina w Warszawie zapłaci za tę samą ilość energii w taryfie G11 RWE „Najprostsza dla Ciebie” 132,39 zł/m-c, czyli 29,70 zł mniej. Jest o co walczyć, rodzina z Lublina zmienia więc taryfę na G11 RWE i zmniejsza rachunek o 2,11 zł/m-c (25,32 zł rocznie). Efekt jest co najmniej rozczarowujący.
Podstawowym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę w temacie regionalnych różnic kosztów energii, jest kosztowe rozbicie samego rachunku, ponieważ nie na wszystkie pozycje mamy wpływ. Obecnie dostawy energii realizowane są przez dwa oddzielne podmioty: sprzedawcę, który dostarcza nam prąd, oraz operatora systemu dystrybucyjnego (OSD), którego infrastruktura jest w tym celu wykorzystywana. O ile możemy zmienić sprzedawcę, zmiana dystrybutora jest niemożliwa – chcąc pobierać energię, musimy korzystać z istniejącej sieci, do której nasz dom jest przyłączony.
>>> Zmień swojego dostawcę prądu – płać mniejsze rachunki!
Na końcowy rachunek za prąd składają się nie tylko koszty energii pobranej z sieci, ale także opłata za wykorzystanie infrastruktury należącej do lokalnego OSD. Na opłatę dystrybucyjną z kolei także składa się kilka składników, z których jedynie opłata jakościowa jest stała dla wszystkich operatorów i wynosi 0,0070 zł/kWh. Pozostałe opłaty są dość zróżnicowane, przy czym różnice mogą sięgać kilkudziesięciu procent.
Poszczególne składniki opłaty dystrybucyjnej wynikają z konkretnych wydatków ponoszonych przez operatorów sieci dystrybucyjnych. Do zadań OSD należy m.in. utrzymanie sieci. Dla pokrycia kosztów eksploatacji, remontów urządzeń, a także budowy i modernizacji sieci wprowadzono tzw. składnik stały stawki sieciowej. Jest to opłata niezależna od zużytej przez nas energii i stanowi wydatek rzędu kilku złotych miesięcznie. Z zasady jednak właściciele układów trójfazowych płacą ok. 80% więcej od użytkowników układów jednofazowych.
Część opłaty dystrybucyjnej jest wykorzystywana przez dystrybutora w celu… zakupu energii. Jest to związane z koniecznością pokrycia strat w sieci, kosztów związanych z transportem energii sieciami innych poziomów napięć i sieciami należącymi do innych operatorów oraz zapewnienia odpowiedniego poziomu tzw. mocy biernej, która służy do wytworzenia pola elektromagnetycznego niezbędnego do działania m.in. transformatorów i nie może zostać zamieniona na pracę przez urządzenie końcowe w domu abonenta. Wydatkom z tym związanym odpowiada tzw. składnik zmienny stawki sieciowej. Jego wysokość znacząco różni się w poszczególnych taryfach operatorów. Dla przykładu, w taryfie dla RWE Stoen Operator stawka dla grupy G11 (taryfa jednostrefowa) wynosi 0,1225 zł/kWh, podczas gdy dla PGE Dystrybucja w Lublinie jest to 0,2201 zł/kWh. Dla gospodarstwa zużywającego 3000 kWh rocznie różnica wyniesie 292,80 zł.
>>> Masz duże rachunki? Sprawdź czy nie przepłacasz!
Na wysokość cen dystrybucji niewiele możemy poradzić, podobnie jak na brak możliwości wyboru dystrybutora. Wyrównanie do „najtańszego” nie jest więc dla większości z nas możliwe. Możemy jednak zmienić dostawcę energii i/lub taryfę, dzięki czemu zaoszczędzimy nawet kilkaset złotych rocznie. Także wspomniana już rodzina z Lublina może zaoszczędzić więcej niż wspomniane nieco ponad 25 zł rocznie. Zmiana taryfy na dwustrefową u dotychczasowego sprzedawcy pozwoli w tym wypadku zaoszczędzić 273 zł rocznie. Pole dla oszczędności pozostaje więc bardzo duże.