Ceny idą w górę. W tym roku święta Bożego Narodzenia będą droższe, już nikt nie ma wątpliwości. Ceny idą w górę i to więcej niż się spodziewano. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w listopadzie 2020 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 3,0% (wskaźnik cen 103,0), a w stosunku do poprzedniego miesiąca utrzymały się na tym samym poziomie (wskaźnik cen 100,0). Ale można się pocieszyć tym, że i tak nie jest nagorzej. Dla porównania inflacja w Polsce w lutym była na poziomie 4,7 proc. To jest próg bardzo niebezpieczny dla naszych portfeli. Za bezpiecznik i tak zwany cel inflacyjny uznaje się poziom 2,5 proc. Jego przekroczenie nawet minimalnie już stanowi zagrożenie, a dojście do poziomu bliskiego 5 proc. jest dramatycznie niebezpieczne. Warto zaznaczyć, że według Głównego Urzędu Statystycznego, inflacja na poziomie oscylującym w granicy 3 proc. zaczęła się w kwietniu. A co drożeje najbardziej? Okazuje się, że najbardziej w górę idą ceny energii i żywności oraz napojów.
Należałoby też zaznaczyć, że w tym roku ceny rosną wyjątkowo szybko i mocno. Przez większą część roku 2019 inflacja oscylowała w granicach 2 proc.