Powrót kolei na Dolny Śląsk
Jak wskazuje Cezary Przybylski, Dolny Śląsk, jako jedyny region w Polsce, podjął się rewitalizacji 22 nieczynnych linii kolejowych. Już 100 km z 300 km przejętych tras obsługują Koleje Dolnośląskie. Cel to walka z wykluczeniem transportowym i zrównoważony rozwój, zapewniający mieszkańcom dostęp do pracy, nauki i kultury. Mimo określeń "szaleńcy", obecny marszałek planuje ukończenie wszystkich linii w 3,5 roku.
Jesteśmy jedynym regionem w Polsce, który tak naprawdę rozpoczął rewolucję kolejową. Zdecydowaliśmy się na niezwykle trudne zadanie. Niektórzy mówili, że jesteśmy szaleńcami, że postanowiliśmy przejąć 22 odcinki linii kolejowych, nieczynnych linii kolejowych, zrewitalizować je i uruchomić połączenia kolejowe.
- mówi Cezary Przybylski.
Dolny Śląsk inwestycjami kolejowymi wspiera turystykę i walczy z wykluczeniem transportowym
Przywracanie dawnych połączeń wywołuje ogromne emocje mieszkańców, Cezary Przybylski wspominał łzy w oczach i pełne perony na linii Bielawa-Dzierżoniów.
Z kolei linia do Karpacza w trzy miesiące obsłużyła 100 000 pasażerów, wspierając turystykę i miejsca pracy. Dolny Śląsk przoduje też w innowacjach: był miejscem pierwszego w Polsce regularnego kursu prototypowej lokomotywy wodorowej. Maszyny te doskonale sprawdzają się w górskim terenie, umacniając pozycję regionu jako lidera kolejnictwa.
Pamiętam i nie zapomnę tego nigdy. Przejazd pierwszą naszą zrewitalizowaną linią Bielawa Dzierżoniu. Tam ludzie stali na rogatkach, stali na balkonach. Widać było łzy w oczach, pełne perony, czyli widać jak bardzo oczekiwali tego powrotu linii kolejowych.
- mówi Przybylski.
Po raz pierwszy w rozkładzie jazdy pojechała [...] prototypowa lokomotywa na wodór w normalnym rozkładowym kursie. I to jest też ten kierunek chcemy [...] wprowadzić na terenach górskich i podgórskich, ponieważ po napędzie wodorowym lokomotywy świetnie radzą sobie z z jazdą pod górę czy czy z góry i w tych terenach fantastycznie się sprawdzają.
- dodaje Przybylski.
Finansowanie i Rozwój
Wicemarszałek sejmiku dolnośląskiego dodaje, że fundusze europejskie pomagają regionowi w zakupowi pociągów. Dzięki nim, Koleje Dolnośląskie wkrótce będą miały 100 pociągów. Dofinansowanie do przewozów wzrosło z 80 do około 400 milionów złotych rocznie. Jak zauważa Przybylski, pasażerowie pokrywają tylko połowę kosztów biletu, resztę dopłaca samorząd.
