Przyczyną zaostrzenia się sytuacji na Bliskim Wschodzie są oskarżenia Arabii Saudyjskiej i kilku innych arabskich państw, o wspieranie przez Katar Bractwa Muzułmańskiego - uznawane przez wiele krajów za organizację terrorystyczną. Dwa tygodnie temu te same kraje - Arabia, ZEA, Egipt i Bahrajn zablokowały strony internetowe katarskich mediów, w tym wpływowej telewizji Al-Jazeera. Pretekstem do internetowej blokady miały być niepochlebne komentarze szejka Kataru pod adresem władz Arabii Saudyjskiej. Katarskie władze zdementowały te informacje.
Sprawdź także: W Wielkopolsce odkryli nowe złoże gazu!
Pojawiają się też opinie, że wkrótce Katar może zostać również zablokowany na kanale Sueski, który jest nadzorowany przez Egipt. - To z tego szlaku korzysta Qatargas w dostawach gazu skroplonego do Polski. W swych materiałach określa Kanał jako „bramę dla dostaw gazu skroplonego do Europy - podkreśla branżowy Biznesalert.pl. Oznaczałoby to całkowitą izolację Kataru, który jest najważniejszym dostawcą gazu ziemnego na świecie.
Serwis podkreśla, że kolejna dostawa gazu skroplonego z Kataru do terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, którą zaplanowano na 19 czerwca, już płynie do polskiego gazoportu. Co z kolejnymi dostawami?
Biznesalert.pl podaje, że nawet w przypadku ewentualnej blokady kanału dla katarskich tankowców, gaz LNG może dotrzeć z Zatoki Perskiej do Polski. Jako przykład rozwiązania, może posłużyć sprawa z 2003 roku, kiedy to Qatargas wysyłając LNG do Hiszpanii, skorzystał z pomocy algierskiego Sonatracha. - Kupił od niego gaz skroplony, który został potem dostarczony do spółki Gas Natural Fenosa w dwóch ładunkach - czytamy na Biznesalert.pl.
Zobacz koniecznie: Podwyżki cen gazu. W niektórych przypadkach sięgają 8 procent
Dyplomatyczny kryzys na Bliskim Wschodzie obija się również na cenie ropy naftowej. Na giełdzie paliw w Nowym Jorku jej cena rośnie o 1,6 proc., po najmocniejszym tygodniowym spadku notowań od miesiąca.
Źródło: biznesalert.pl, wnp.pl