Chińczycy karzą 30 tys. swoich urzędników za rozrzutność!

2016-01-05 7:00

Kiedy w Polsce wybuchła afera taśmowa, pewnie mało kto podejrzewał, że jej symbolem stanie się słowo „ośmiorniczka” nawiązujące do wystawnych obiadów, które zamawiali nasi politycy. Okazuje się, że kosztowny styl życia wśród władz jest niemile widziany także w dalekich Chinach. Tamtejsza partia, aby udobruchać społeczeństwo, postanowiła karać urzędników, którzy żyją ponad stan za publiczne pieniądze. W 2015 r. konsekwencje dotknęły aż 30 tys. osób.

O bilansie ukaranych za miniony rok poinformowała komisja dyscyplinarna Komunistycznej Partii Chin. Warto zauważyć, że rok wcześniej to samo gremium musiało przywołać do porządku aż 71 tys. urzędników. Czym – i wtedy i teraz - podpadli oni władzom partii?

ZOBACZ TEŻ: Łagodna zima rujnuje właścicieli stoków. Na dośnieżanie wydają dziesiątki tys. zł!

Od 2012 r. chińscy urzędnicy mają zakaz zamawiania podczas służbowych posiłków wykwintnych potraw i alkoholi czy korzystania ze służbowych aut w trakcie urlopu. Nie powinni też obnosić się ze swoją zamożnością. Zdaniem partyjnej komisji w całym 2015 r. powyższe zakazy złamało dokładnie 29 tys. urzędników.

Chińczycy sfrustrowani

Do końca nie wiadomo, co grozi przyłapanym na nadużyciach. Zgodnie z regulaminem, mogą oni nawet zostać wyrzuceni z partii (w skrajnych przypadkach), mogą zostać zawieszeni w wykonywaniu obowiązków lub po prostu upomnieni.

ZOBACZ TEŻ: Uwaga na fałszywe wnioski o 500 zł na dziecko!

Powyższy program kar dla urzędników ma na celu uspokojenie chińskiego społeczeństwa, które z roku na rok jest coraz bardziej sfrustrowane korupcją panującą w kraju i rozrzutnością władz.

Źródło: wyborcza.biz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze