Premier Beata Szydło będzie sprawowała pieczę nad pracami Komitetu, jednak bieżace prace będzie nadzorował Morawiecki. Rzecznik rządu zdradził, kto będzie poza wicepremierem i podwójnym ministrem w składzie nowo powołanego ciała: minister infrastruktury, spraw zagranicznych, energii oraz "wielu innych ważnych szefów resortów", jak powiedział rzecznik Rady Ministrów Rafał Bochenek.
"Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów będzie koordynował sprawy gospodarcze, rozwojowe" - poinformowała podczas konferencji premier. Wychodzi na to, że będzie koordynował prawie wszystkie sprawy, bo wedle słów rzecznika "wszyscy ministrowie teraz będą koncentrowali się na reformach gospodarczych tak, aby wszystkim przedsiębiorcom w naszym kraju pracowało się lepiej. Aby mogli się rozwijać, doprowadzić poprzez te rozwiązania, które będziemy wdrażać, do wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki". Prace w ramach KERM mają pozwolić uniknąć takiej sytuacji, że stanowiska ministerstw okażą się diametralnie różne, w ramach jednego wspólnego projektu rządowego. A tak zdarzyło się parę razy za czasów poprzedniego ministra finansów, Pawła Szałamachy.
ZOBACZ TEŻ: Sylwetka Mateusza Morawieckiego. Kim jest "superminister"?
Jednym z pierwszych zadań będą kwestie dotyczące rozwiązania problemów górnictwa, cen energii, finansowania inwestycji w energetyce. Powstanie nowego ciała koordynującego oznacza koniec Komitetu Rozwoju, któremu przewodniczył również Morawiecki. Pozostanie natomiast Komitet Stały. Jego rola będzie inna - jest bardziej komitetem technicznym, przygotowującym legislacyjnie projekty ustaw dla rządu.