Zakupy

i

Autor: Shutterstock Jak sklepy omijają zakaz handlu w niedzielę

Inflacja zostanie z nami na dłużej

Co dalej z inflacją? Ceny dalej będą rosły, ekspert zdradził co nas czeka

2022-08-12 7:41

Ostatni szybki szacunek inflacji GUS wyniósł 15,5 proc. za lipiec, czyli tyle samo ile w czerwcu. To jednak nie znaczy, że ceny przestały rosnąć - rosną dalej, a wyzwaniem rządzących będzie jej obniżenie do "zdrowego" poziomu 2-3 proc. Zdaniem ekonomisty banku Pekao Piotra Bartkiewicza, 15,5 proc. wskaźnika wzrostu cen może się utrzymać nawet przez parę miesięcy.

Dziś GUS poda dane o inflacji. Czego można się spodziewać?

GUS w piątek poda dane o inflacji w lipcu. Według wstępnego szacunku GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w lipcu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 15,5 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,4 proc.

- Nie spodziewamy się żadnej rewizji, oczekujemy, że dane o inflacji w lipcu będą zgodne z tymi, jakie GUS opublikował w szybkim szacunku. Wprawdzie wynika z nich, że byliśmy bliżej poziomu 15,6 proc. niż 15,4 proc., ale nie mamy przekonania, że ryzyka zmiany wartości wskaźnika wynikające z zaokrągleń lub z uwzględnienia przez GUS dodatkowych danych są rozłożone mocniej w którąś ze stron – powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Piotr Bartkiewicz.

Minister finansów ujawnia: "W 2023 roku inflacja powinna być wyraźnie niższa"

Zdaniem eksperta, wysoka inflacja zostanie z nami na dłużej. Kiedy zacznie spadać?

- Wygląda na to, że przed nami jest parę miesięcy z płaską inflacją na poziomie ok. 15,5 proc. Wynik sierpniowy będzie podobny, we wrześniu, jeśli URE zdąży zatwierdzić zmianę taryf trzech firm energetycznych, które o to wnioskowały, również inflacja utrzyma się na zbliżonym poziomie - dodał Piotr Bartkiewicz.

Jednak można się spodziewać, że inflacja zacznie spadać od października.

Sonda
Przejmujesz się inflacją?

- Końcówka roku będzie już niżej; tutaj największą rolę odegra inflacja bazowa - poprzeczka do jej przyspieszania w końcówce roku jest zawieszona bardzo wysoko a dodatkowo dane za czerwiec i za lipiec pokazują, że impuls wzrostowy wygasa - powiedział ekonomista Banku Pekao. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze