Andrzej Duda, Beata Szydło

i

Autor: STANISLAW KOWALCZUK

Co eksperci naprawdę myślą o rządzie Szydło

2016-05-17 18:34

Minęło pół roku rządu Beaty Szydło. Jak jego działania wyglądają w oczach ekspertów? O podanie jednego pozytywnego i jednego negatywnego przykładu na politykę Rady Ministrów poprosiliśmy ekspertów – ekonomistę Marka Zubera, prezesa ZPP Cezarego Kaźmierczaka, Jeremiego Mordasewicza z Konfederacji Lewiatan oraz rzecznika „S” Marka Lewandowskiego. Oto, co nam powiedzieli.

Marek Zuber, ekonomista:

Jeśli chodzi o to, co się udało, to jest to program Rodzina 500+. Czy z punktu widzenia budżetu państwa będzie to sukces, przekonamy się w przyszłym roku. W tym bowiem osiągnięto nadzwyczajne przychody ze sprzedaży koncesji LTE [do budżetu z tego tytułu trafiło 9 mld zł, dzięki czemu wydatki związane z 500+ mniej obciążają finanse kraju – red.]. Wprowadzenie świadczenia jest jednak niewątpliwym sukcesem ze względu na to, że to pierwszy w ciągu 26 lat program, dzięki któremu ludzie dostają realne pieniądze, udało się go stosunkowo szybko zaplanować, wprowadzić i rzeczywiście dotyczy on bardzo wielu osób. Można dyskutować, czy to zwiększy w Polsce dzietność, ale pomaga rodzinom wielodzietnym i to jest sukces.

ZOBACZ TEŻ: Złoty rekordowo słaby. Czy ktoś spekuluje na naszym rynku finansowym?

Do porażek rządu należy zaliczyć wszystko, co wiąże się ze ściągalnością podatków Dziś nie ma przesłanek ku temu, by z optymizmem patrzeć na realność zapowiedzi z kampanii wyborczej, iż jest pomysł na bardzo mocne zwiększenie ściągalności podatków, szczególnie VAT. Rząd podejmuje działania, które idą w kierunku zebrania może kilku miliardów złotych, ale to dużo mniej niż 15-20 mld, o których mówiono przed wyborami. Nie wiemy, w jaki sposób władza realnie chce zwiększać ściągalność danin, słyszymy tylko o nasileniu kontroli skarbowych i informatyzacji [np. utworzeniu centralnego rejestru faktur – red.]

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP):

Wymienienie po jednym największym sukcesie i porażce rządu jest trudne. Pozytywne jest na pewno zaniechanie praktyki nagłej zmiany interpretacji podatkowej i naliczania firmom podatku pięć lat wstecz z odsetkami, co działo się za poprzedniej władzy. Moim zdaniem to bandyckie działanie. Przez pół roku rządów PiS nie słyszeliśmy o żadnym takim przypadku (choć nie wiadomo, czy im się nie odwidzi). Drugi sukces to ogłoszenie tzw. planu Morawieckiego. Wprawdzie nie ma jeszcze rozpisanych jego szczegółów, ale na poziomie filozofii, przeorientowanie priorytetów polskiej gospodarki, by rozwijała się nie tylko w oparciu o tanią siłę roboczą, powinno nastąpić już 10 lat wcześniej.

ZOBACZ TEŻ: Przedsiębiorcy ganią Szałamachę. „Proszę zostawić nas w spokoju!” [LIST]

Sukcesem jest też na pewno zajęcie się na poważnie polityką demograficzną, czyli wprowadzenie 500+. Niska dzietność to bardzo duży problem, świadczenie rodzinne go nie rozwiąże, ale jest jednym z elementów tego rozwiązania. Do porażek rządu należy zaliczyć wywieszenie białej flagi przez Ministerstwo Finansów, ws. wyłudzeń karuzelowych VAT i CIT i próba maskowania tego uderzeniami w mały i średni biznes, czyli ograniczeniem transakcji gotówkowych do 15 tys. zł. Wyłudzenia podatków i tak dokonywane są przelewami, działania ministerstwa to próba odwrócenia kota ogonem. Kolejna porażka ma wręcz wymiar kabaretowy, a chodzi o podatek handlowy. Ileż było już jego wersji! Ustawa wprowadzająca daninę zbliża się do tego, że nikt nie będzie wiedział, o co chodzi,. Może lepiej, resort finansów darował sobie dalsze prace nad tą ustawą.

Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan:
Komentarz Mordasewicza otrzymaliśmy mailem. Napisany został w krótkim, niemal żołnierskim stylu:

Za co rząd krytykujemy:
- Wprowadzenie podatku od instytucji finansowych, który powoduje podwyższenie kosztów usług bankowych i ubezpieczeniowych, obniżenie oprocentowania depozytów i podwyższenie ceny kredytów.
- Przyznanie rolnikom monopolu na obrót gruntami rolnymi, w tym miastach.

Za co rząd chwalimy:
- Reaktywowanie w Ministerstwie Rozwoju zespołu ds. deregulacji gospodarki, którego zadaniem będzie zniesienie przepisów, które hamują rozwój przedsiębiorczości.

Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „Solidarność”:

Najkorzystniejszym działaniem rządu było zdecydowanie 500+. To przedsięwzięcie o skali, której dotąd w Polsce nie spotykano. Nie jesteśmy jeszcze w stanie ocenić jego skutków, ale już widać, że rynek bardzo pozytywnie na to zareagował. Jest tak, jak mogliśmy się spodziewać - to napędza konsumpcję wewnętrzną, dzięki czemu znaczące środki z tej kwoty wracają do budżetu w formie VAT i innych podatków.

Ważne jest też zapowiadane wprowadzenie stawki godzinowej na poziomie 12 zł brutto, zasady: najpierw umowa, potem praca oraz większych uprawnień dla PIP. Dobrze też wygląda dialog trójstronny w ramach Rady Dialogu Społecznego. To duży postęp, którego efekty z miesiąca na miesiąc będą coraz bardziej dostrzegalne, np. kwestia klauzul społecznych w ustawie o zamówieniach publicznych.

To, co powinno zostać zrealizowane, a tak się nie stało, to kwota wolna od podatku. To najistotniejszy element obniżenia podatków osobom najuboższym. Co prawda rząd nie wycofuje się z tej deklaracji, ale na razie nie ma realnej daty i poziomu jej podniesienia. Problemem jest też obniżenie wieku emerytalnego, ale trudno to na razie krytycznie oceniać, bo prace trwają i jest pozytywna deklaracja. Jeśli obniżenie będzie wprowadzone od stycznia 2017 r. – będziemy zadowoleni. Jeśli nie – wtedy będziemy to oceniać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze