WĘGIEL

i

Autor: Marek Zieliński

Co to się dzieje? Spółki energetyczne nie chcą polskiego węgla?

2019-04-16 16:55

Bo „zapchały” się węglem z importu, najprawdopodobniej po to, aby zmusić Polską Grupę Górniczą do obniżenia cen – uważa Bogusław Hutek, szef górniczej „Solidarności”. Na zwałach koncernu zalega pół miliona ton węgla. Import, głównie z Rosji, w 2018 r. wyniósł 20 mln t.

„Zakładowa Organizacja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” Polskiej Grupy Górniczej S.A. jest zaniepokojona rosnącymi zwałami przy kopalniach PGG. Jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy jest nieodbieranie przez spółki energetyczne zakontraktowanego wcześniej węgla” – czytamy w piśmie skierowanym (15 kwietnia) do zarządu PGG. Zwały będą nadal rosnąć i „S” domaga się wyjaśnień od zarządu spółki. – To do złudzenia przypomina sytuację z lat 2014-2015, gdy polskie górnictwo znalazło się na skraju bankructwa, a przez Śląsk przetoczyła się gigantyczna fala protestów – przypomina szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek (i przewodniczący tego związku w PGG). Związek ma za złe akcjonariuszom PGG (chodzi o Eneę i Polską Grupę Energetyczną), że handlują kwalifikowanym węglem opałowym (m.in. ekogroszkiem) pochodzącym... z importu!

– Kontynuacja szkodliwych działań spółek energetycznych kontrolowanych przez Skarb Państwa spowoduje, że PGG i inne spółki węglowe już niebawem zaczną przynosić straty. Być może to celowe działanie, aby rządzący podobnie jak kilka lat temu zyskali pretekst do likwidacji kopalń i miejsc pracy – zauważa przewodniczący Hutek. Sytuacja dla naszych kopalń węgla kamiennego może być niekomfortowa. Raz, że nasi nie mogą konkurować z rosyjskim górnictwem, bo ono jest znacznie mniej obłożone podatkami. Dwa, że węgiel kamienny na rynkach światowych tanieje i węgiel dla ciepłowni z polskich kopalń jest droższy od importowanego (w lipcu 2018 r. był o 20 proc. tańszy). Trzy, że drożeją opłaty za emisję CO2 i spółki energetyczne już, jak widać, rekompensują sobie ten wydatek kupnem tańszego węgla z importu. A to się nie podoba 40 tys. naszych górników, a jeszcze bardziej związkowcom. Rzecznik PGG Tomasz Głogowski nie komentował we wtorek petycji związkowców. Możliwe, że spółka wyrazi swoją opinię w środę (17 kwietnia).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze