Barbara Olszewska (53 l.) ze wsi Sokółka (woj. podlaskie):
- Mam 620 złotych renty, mieszkam z bratem Andrzejem (58 l.), który też jest rencistą i ma 450 zł renty. Nie jest lekko przeżyć za takie pieniądze, więc każda podwyżka cen po prostu mnie przeraża. A rosną ceny nie tylko podstawowych produktów, ale też opłaty za wodę czy prąd.
Ceny rosną
Już od stycznia rosną ceny podstawowych artykułów żywnościowych i koszty utrzymania. Więcej zapłacimy też za papierosy i paliwo. Na domiar złego przybędzie bezrobotnych, którzy najdotkliwiej odczują kolejny atak drożyzny. - Każda podwyżka cen po prostu mnie przeraża. A rosną ceny nie tylko podstawowych produktów, ale też opłaty za wodę czy prąd - żali się "SE" Barbara Olszewska (53 l.) ze wsi Sokółka (woj. podlaskie)
W 2009 roku ceny jedzenia wzrosły średnio o ok. 5 proc., a koszty utrzymania mieszkania o 8 proc. Niestety, w nowym roku wcale nie będzie lepiej.
- Dla większości Polaków 2010 rok nie przyniesie żadnych rewolucyjnych zmian, jeżeli chodzi o poprawę sytuacji bytowej, a z ekonomicznego punktu widzenia będzie bardzo podobny do poprzedniego. Trzeba się też liczyć z podobnym wzrostem cen - tłumaczy ekonomista, prof. Andrzej Barczak (70 l.).
Jak bardzo mogą skoczyć ceny? - Wszystko zależy od decyzji, jakie w nadchodzącym roku będzie podejmować nowa Rada Polityki Pieniężnej. Ale jeśli inflacja utrzyma się na podobnym poziomie jak w 2009 roku, to żywność będzie droższa o ok. 5 proc. - wyjaśnia ekonomista.
Dodatkowo wraz z nowym rokiem o około 33 grosze na paczce zdrożeją papierosy, a o ok. 10 groszy na litrze olej napędowy. To efekt zmian w akcyzie doliczanej do ceny tych produktów, które weszły w życie 1 stycznia. Kolejną złą wiadomością dla gospodarstw domowych jest wzrost ceny prądu, za który zapłacimy o ok. 10 proc. więcej. Oznacza to, że przeciętna rodzina wyda w 2010 roku o 50 zł więcej niż w starym roku. O kilka procent mogą wzrosnąć lokalne podatki i opłaty, takie jak opłata targowa - do 681,54, opłata miejscowa - do 1,93 oraz opłata uzdrowiskowa - do 3,82. Więcej zapłacą też właściciele czworonogów, bo w 2010 roku maksymalna stawka podatku za psa będzie wynosić 107,85 zł. Należy jednak pamiętać, że są to stawki maksymalne, których gminy nie mogą przekroczyć w danym roku. O tym, czy i o ile faktycznie wzrosną, zdecyduje każda gmina z osobna.
Jutro: Sprawdź, co stanieje w 2010 r.