Koniec Coca-Coli Cherry
Europejski oddział firmy Coca-Cola zobowiązał się do obniżenia kaloryczności swoich napojów o 10 proc. do roku 2020. - Tym samym chcemy odgrywać aktywną rolę w tworzeniu i dostarczaniu rozwiązań, które mogą przyspieszyć wysiłki na rzecz odwrócenia negatywnego trendu, jakim jest problem otyłości – informuje koncern na Facebooku.
Zobacz również: Historia wielkich marek. Fanta – narodowy napój III Rzeszy
- Słuchamy zmieniających się oczekiwań konsumentów i rozszerzamy ofertę napojów o obniżonej lub zerowej zawartości cukru. W tym roku wprowadziliśmy już na rynek m.in. nową, ulepszoną pod względem smaku formułę Coca-Cola Zero Cukru i obniżyliśmy kaloryczność Sprite'a do 9 kcal na 100 ml. Warto podkreślić, że 27 proc. całego naszego portfolio w Polsce to produkty o obniżonej lub zerowej zawartości cukru, a to o 5,3 p.p. więcej niż rok temu - podkreśla cytowana przez dlahandlu.pl Lana Popović, dyrektor generalna Coca-Cola Poland Services.
Choć Cherry Coke jeszcze ostatecznie nie zniknęła ze sklepowych półek, to na rynku pojawiła się już jej następczyni - Coca-Cola Cherry Zero Cukru. W ramach kampanii reklamowej, która towarzyszyła wprowadzaniu produktu do Polski, wystąpił m.in. piłkarz Robert Lewandowski.
Sprawdź też: Nowy smak Coca-Coli debiutuje na polskim rynku
Jak przypomina serwis dla handlu.pl, Coca-Cola Cherry to najbardziej znana i najlepiej sprzedająca się na świecie wiśniowa Cola. Na światowym rynku pojawiła się ponad 30 lat temu – w 1985 r., a jej premiera w Polsce miała miejsce w 1996 r. Wprowadzenie na rynek Coca-Cola Cherry oznaczało rewolucję. Przed nią do napojów Coca-Cola nie dodawano żadnego innego aromatu i nie wprowadzano pod jej marką żadnego innego smaku.
Źródło: dlahandlu.pl