Statystyki udostępnione przez sieć Medicover na potrzeby raportu potwierdzają skalę tego problemu. Tylko w 2020 r. liczba konsultacji w zakresie zdrowia psychicznego wzrosła o ok. 50 proc. w porównaniu z rokiem poprzedzającym. Skok ten był wyraźniej dostrzegalny w przypadku kobiet (60 proc.) niż mężczyzn (47 proc.).
Jak wynika z najnowszych danych, pogorszony nastrój w znacznym stopniu odbija się na wydajności pracowników. Średnio 5 godzin i 43 minuty pracy tracą oni tygodniowo z tego powodu, co w skali roku daje aż 36 dni. Co trzeci respondent (33 proc.) deklaruje, że głównym powodem niepodejmowania aktywności mających poprawić swoją kondycję mentalną jest brak czasu, a 1 na 10 osób (11 proc.) nie wie z kolei jak rozpocząć tego typu działania.
Na brak koncentracji skarży się 48 proc.badanych, ale tylko co drugi z nich angażuje się w rozwiązanie tego problemu, a tylko połowa osób, która wskazuje, że nie radzi sobie w pracy ze stresem stara się temu przeciwdziałać. Co więcej, ponad 1/3 pracowników śpi mniej niż zalecane 7-9 godzin.
Czytaj także: Spadła zdolność kredytowa 3 osobowej rodziny. Sprawdź o ile
Jeżeli miałbym wskazać jeden, najważniejszy czynnik, od którego zależy wszystko, stan ducha, odporność, wydajność i przytomność w pracy, byłaby to higiena snu – wskazuje Jacek Santorski psycholog i psychoterapeuta.
Dolegliwości psychiczne związane z kwestiami zawodowymi ostatecznie skutkujące wypaleniem zawodowym zostały uznane przez Światową Organizację Zdrowia jako problem medyczny oraz wpisany do międzynarodowej klasyfikacji chorób. W związku z tym, od 1 stycznia 2022 r. lekarze będą mogli na podstawie jego rozpoznania wystawić pacjentowi zwolnienie z pracy.