Największe porty lotnicze na świecie
W pierwszej dziesiątce lotnisk, które obsługują największą liczbę pasażerów, aż 3 zlokalizowane są w USA. Od 20 lat światowym liderem jest port lotniczy w Atlancie, który w 2017 r. obsłużył prawie 104 mln podróżujących. Na drugim miejscu uplasował się Pekin z ok. 100 mln pasażerów (2018 r.), a na trzecim Dubaj (88 mln w 2017 r.). Jedynym lotniskiem z Europy kontynentalnej, ujętym w zestawieniu, jest paryski Charles de Gaulle, który obsłużył 72 mln pasażerów (2018 r.). W Polsce zdecydowanym liderem jest lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie, które w 2018 r. mogło się pochwalić prawie 17,8 mln podróżnych. CPK, wedle założeń, będzie mieć w 2027 r. przepustowość na poziomie 45 mln pasażerów (docelowo 100 mln).
– Sukces światowych liderów to efekt doskonałej realizacji dobrze przygotowanej strategii biznesowej. To głównie dlatego właściciele największych lotnisk zapełnili je po brzegi. Dlatego przeanalizowaliśmy czynniki, wpływające na sukces przedsięwzięć, do których będzie aspirować CPK. Projekt wielkiego portu lotniczego musi uwzględniać cechy lotnisk, które dzięki znakomitemu planowaniu odniosły sukces. – mówi Krzysztof Wójtowicz, Prezes Portu Lotniczego Lublin.
Lokalizacja i obszar oddziaływania
Największe globalne porty lotnicze zlokalizowane są w bliskiej odległości metropolii, które zasilają. Światowy nr 1, Hartsfield-Jackson, zlokalizowany jest 11 km na południe od centralnej dzielnicy biznesowej w Atlancie. Lotnisko jest również głównym węzłem komunikacyjnym w Ameryce Północnej i blisko 80 proc. populacji całych Stanów Zjednoczonych mieszka nie dalej niż 2 godziny lotu od tego portu. Drugie, największe na świecie lotnisko, w Pekinie, oddalone jest o 32 km od centrum miasta.
Swój rozwój i pozycję nr 2, zawdzięcza wieloletniemu, dynamicznemu rozwojowi gospodarczemu Chin, który zwiększył indeks mobilności ludności oraz bardzo dużemu obszarowi oddziaływania (Liczba mieszkańców Pekinu – 21 mln/oficjalne, 40 mln/nieoficjalne, liczba mieszkańców Chin – 1 390 mln). Trzecim największym portem jest Lotnisko w Dubaju zlokalizowane 4.6 km na wschód od centrum miasta. Jest jednym z największych portów przesiadkowych w kierunku Azji i Australii. Z kolei CPK będzie położone 40 km na zachód od Warszawy, a za wykorzystanie przepustowości lotniska ma odpowiadać przesiadkowy ruch lotniczy w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.
Sukces to zbazowane linie lotnicze
Za sukcesami wielkich HUBów lotniczych odpowiadają nie tylko obszar oddziaływania i kondycja gospodarki, ale również zbazowane linie lotnicze. Największy port świata, w Atlancie, wspierany jest przez drugą największą linię lotniczą świata, Delta Air Lines, która przewozi ponad 190 mln pasażerów rocznie. Z kolei lotnisko w Dubaju rozwijane jest w korelacji z linią lotniczą Emirates Airlines, która od lat poszerza swoją siatkę połączeń i przewozi ponad 60 mln osób rocznie. Lotnisko w Pekinie wspierane jest przez Air China, która w 2017 r. obsłużyła prawie 102 mln pasażerów. Ireneusz Dylczyk, Dyrektor Handlowy Portu Lotniczego Lublin, wskazuje, że nowe lotnisko dla Warszawy jest potrzebne, ale należy wziąć pod uwagę niewykorzystanie w pełni podaży takiego portu.
– Budowa lotniska dla Warszawy, zwłaszcza w kontekście szybko rozwijającego się polskiego narodowego przewoźnika wydaje się uzasadniona. Jednak należy pamiętać, że PLL LOT, które zasilają lotnisko im. F. Chopina w Warszawie, a w przyszłości będą główną linią zbazowaną w CPK, obsłużyły w 2018 r. 8,8 mln podróżnych, co wciąż jest wynikiem, który nie pozwoli wykorzystać potencjału CPK. – podsumowuje Ireneusz Dylczyk.