CPK Modyfikuje Warunki Przetargu na Terminal
Centralny Port Komunikacyjny, reagując na protesty potencjalnych wykonawców, wprowadził pewne zmiany w kryteriach dopuszczenia do przetargu na budowę terminalu. Jak podaje "Puls Biznesu", wartość tej inwestycji szacowana jest na minimum 5 mld zł. Jednakże, jak informuje gazeta, nie wszystkie strony są usatysfakcjonowane tymi zmianami, a zastrzeżenia nadal zgłaszają zarówno polskie firmy, jak i jeden z międzynarodowych gigantów branży.
"Puls Biznesu" zwraca uwagę, że krajowi przedsiębiorcy podnosili alarm, argumentując, że pierwotne wymagania CPK uniemożliwią im udział w realizacji inwestycji, otwierając drogę jedynie dla dużych korporacji z międzynarodowego rynku. Przetarg prowadzony jest w formule dialogu konkurencyjnego. Zgodnie z informacjami "PB", oznacza to wyłonienie zwycięzcy spośród firm, które zostaną dopuszczone do kolejnego etapu postępowania, na podstawie oceny złożonych wniosków.
Protesty i Złagodzone Kryteria
Dziennikarze "PB" informują, że kryteria oprotestowało osiem firm, w tym takie przedsiębiorstwa jak Budimex, Mirbud oraz Samsung. W odpowiedzi na te protesty, CPK zdecydowało się złagodzić wiele zapisów, w tym te dotyczące wymaganych obrotów członków konsorcjum wykonawczego oraz wartości zrealizowanych przez nich robót. Dodatkowo, wydłużono okres, z którego będą brane pod uwagę referencje.
- Nowe kryteria jest w stanie spełnić wiele firm polskich i unijnych. Co z tego - mówią potencjalni rodzimi wykonawcy - skoro grono dopuszczonych do dialogu będzie tak wąskie, że zmieści się w nim tylko światowa elita - pisze "PB".
Firmy dalej walczą o swoje w kwestii CPK
Prezes Mirbudu w rozmowie z "PB" przyznaje, że firmy wycofały część zarzutów, ale nie rezygnują z protestu i oczekują na wyznaczenie terminu rozprawy. Jak relacjonuje gazeta, obawy budzą zapisy, które pozwalają na dopuszczenie do postępowania nie więcej niż pięciu oferentów.
- Jeśli zgłosi się wiele międzynarodowych firm, polskie - mimo formalnego spełnienia wymagań przetargowych - nie znajdą się w wybranej piątce, nie zostaną dopuszczone do dialogu i złożenia oferty, bo międzynarodowym korporacjom łatwiej będzie dostać dodatkowe punkty za tzw. kryteria selekcji - mówi Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu dla "PB".

Polecany artykuł: