
• Polska przeznaczy rekordowe 4 mld zł na cyberochronę, z czego 3,1 mld zł na sektor cywilny.
• To odpowiedź na gwałtowny wzrost incydentów cybernetycznych, z 3,7 tys. w 2018 r. do ponad 103 tys. w 2024 r.
• Mimo budżetów, słabymi punktami są brak regulacji i edukacji, zwłaszcza w samorządach.
• Rosyjskie ataki coraz częściej celują w infrastrukturę krytyczną, co podkreśla pilną potrzebę wzmocnienia cyberbezpieczeństwa.
Rekordowe środki na cyberochronę
Według danych opublikowanych przez „Rzeczpospolitą”, tegoroczne wydatki państwa na cyberochronę wyniosą 3,1 mld zł w sektorze cywilnym. Razem z nakładami na obronę wojskową całkowity budżet osiągnie niemal 4 mld zł. Zastrzyk finansowy ma wspierać administrację publiczną, samorządy i kluczowe branże, które coraz częściej stają się celem ataków.
Rosnące zagrożenie ze strony hakerów
Gazeta przypomina, że do zwiększenia inwestycji przyczyniły się m.in. ataki rosyjskich hakerów na polskie szpitale i sieci wodociągowe. Obecnie cyberprzestępczość nasila się, a swoje działania prowadzą również tzw. haktywiści powiązani z Rosją. Celem staje się przede wszystkim infrastruktura krytyczna, której paraliż mógłby sparaliżować funkcjonowanie państwa.
Luka w regulacjach i brak edukacji
Mimo ogromnych budżetów, eksperci wskazują na poważne słabości systemu. „Same rekordowe budżety na cybernetyczną ochronę w tej sytuacji nie zagwarantują sukcesu, bo istotne jest to, jak dobrze zainwestować te pieniądze. A dziś słabym ogniwem są np. samorządy” – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Kluczowe wyzwania to wprowadzenie skutecznych regulacji oraz podnoszenie świadomości obywateli i urzędników w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Gwałtowny wzrost liczby incydentów
Dane CERT Polska pokazują dramatyczny wzrost skali zagrożeń. W 2018 r. zarejestrowano 3,7 tys. incydentów, a w 2024 r. już ponad 103 tys. Oznacza to niemal trzykrotny wzrost w porównaniu z 2022 r. Szczególnie niepokojące są dane dotyczące sektora publicznego – tylko w ubiegłym roku liczba ataków na instytucje publiczne wzrosła o 58 proc.