Sprawę prowadzili funkcjonariusze z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KWP w Lublinie wspólnie z Prokuraturą Krajową.
W piątek, 15 kwietnia br. w Lublinie odbyła się konferencja prasowa, w trakcie której przedstawiono wyniki śledztwa, podczas którego policja współpracowała ze Związkiem Banków Polskich, Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, CERT NASK oraz Europolem i Eurojust.
Suma strat poniesionych przez poszkodowanych oszacowana została na kwotę ponad 94 mln złotych, zaś suma odzyskanego dotychczas mienia sięga ponad 57 mln zł. Wśród poszkodowanych są również instytucje publiczne, m.in. starostwa, szkoły, urzędy wojewódzkie czy uniwersytety.
Zobacz także: Tak księża robią biznes na ŚDM. Miały być biura, jest knajpa
Jak wynika z ustaleń śledztwa grupa działała co najmniej od 2012 r. Członkowie gangu prowadzili swą działalność nie tylko w Polsce, ale także w Danii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Włoszech, Słowacji, Czechach, Austrii, Francji, na Węgrzech, w Bułgarii, Chorwacji, Hiszpanii, Czarnogórze a także na terenie Niemiec.
Sposób działania grupy
Przestępczy proceder polegał na włamaniach na konta bankowe prowadzone na różnych kontynentach, wykradaniu z nich pieniędzy a następnie na transferze skradzionej gotówki poprzez wcześniej w Polsce założone, na podstawione osoby, rachunki na Ukrainę i do Rosji.
Pieniądze z rachunków bankowych obywateli różnych krajów, w tym USA i Kanady, wyprowadzane były z użyciem wirusa o nazwie TINBA i stron phishingowych. Zyski z transferowania wynosiły 40 proc. skradzionych środków, 60 proc. trafiało do osób zajmujących się za wschodnią granicą RP wytwarzaniem, modyfikacjami i zarządzaniem szkodliwym oprogramowaniem.
Organizacja w swojej strukturze zawierała co najmniej 11 poziomów, to jest m.in. „hakerów” dokonujących włamań, „polskich mózgów” trudniących się organizowaniem sieci osób operujących w niemal w całej Europie przeznaczonych do dokonywania transferów pieniędzy pochodzących z phishingu, „księgowych” – dysponujących dostępem do aktualnych baz elektronicznych zawierających informacje o okradanych rachunkach, „łowców mułów” – wykonujących instrukcje przekazywane przez „mózgi” lub księgowych co do tego kiedy, w jakim banku i w jakim kraju należy założyć rachunek bankowy, „mułów” o różnym poziomie świadomości werbowanych w Polsce, na Łotwie oraz na Ukrainie, „egzekutorów’ odpowiedzialnych za „siłowe” odzyskiwanie przywłaszczonych przez muły pieniędzy i zachowywanie dyscypliny w obrębie grupy.
Suma strat, ilość podejrzanych, ilość materiałów
Obecnie zgromadzono przeszło 450 tomów, tj. 90 000 kart m.in: dokumentację bankową dotyczącą kilku tysięcy rachunków bankowych, analizy kryminalne obejmujące przepływy skradzionych środków finansowych, oględziny kilku tysięcy dowodów rzeczowych (telefonów, kart bankowych, elektronicznych nośników danych) – zgromadzono ponad 6000 dowodów rzeczowych, połączono ponad 200 postępowań przygotowawczych prowadzonych w innych jednostkach prokuratur i policji w Polsce oraz Republiki Czech, Niemiec i Austrii.
Suma strat wynikająca z kradzieży pieniędzy z kont bankowych szacowana jest na kwotę ponad 94 mln zł. Sama suma odzyskanego mienia, w tym dokonanych zabezpieczeń majątkowych, to ponad 57 mln złotych. Dotychczas wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów obejmujących łącznie przeszło 430 czynów dla 148 podejrzanych.
Zatrzymanie przywódców grupy
W listopadzie 2015 roku na terytorium Królestwa Danii przy współpracy z Eurojust oraz Europolem zatrzymany został 38 letni Mariusz S. - mieszkaniec powiatu janowskiego. Przestępca ukrywał się przed polskimi organami ściągania, posługiwał się węgierskim paszportem oraz dwoma węgierskimi dowodami osobistymi. W mieszkaniu jego partnerki ujawniono 70 tys. euro i 300 tys. koron duńskich.
Następnie w marcu 2016 roku zatrzymano w Danii Dariusza O. – mieszkańca powiatu bialskiego, który rozbudował najbardziej rozgałęzioną i najbardziej liczną sieć mułów w obrębie tej grupy. M.in. na terenie Danii rozbudował on strukturę przestępczą przypominającą „obóz pracy”. Obowiązkiem przebywających tam obywateli Polski i Łotwy było dokonywanie wypłat pieniędzy z bankomatów cudzymi kartami płatniczymi we wskazanym momencie i wskazanej lokalizacji. Aktualnie trwają procedury dotyczące przetransportowania tej osoby do Polski.
Czytaj: Prezes Lotosu bez pensji. Za 3 miesiące pracy nie dostanie ani złotówki
Na początku kwietnia 2016 roku zatrzymano w Białej Podlaskiej Mariusza P. W oparciu o zabezpieczony w trakcie postępowania materiał dowodowy sformułowano i przedstawiono mu zarzut obejmujący popełnienie kilkudziesięciu czynów, które dotyczą kierowania międzynarodową grupą przestępczą, włamań na konta bankowe przez przełamania zabezpieczeń bankowych oraz utrudniania stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków. Wszyscy trzej przywódcy przebywają w tej chwili w areszcie.
Areszt zastosowano łącznie wobec 50 podejrzanych. Wobec innych zastosowano dozory, poręczenia majątkowe oraz zakazy opuszczania kraju. Sprawa ma w dalszym ciągu charakter rozwojowy. Obecny materiał dowodowy wskazuje na popełnienia łącznie ponad 840 czynów. Wkrótce kolejnych 300 osób usłyszy zarzuty – zapowiada policja.
Źródło: KWP Lublin, www.dziennikwschodni.pl, oprac. MK