W celu sfinansowania obciążonego przez koronawirusa budżetu, Rada Europejska zgodziła się na wprowadzenie i zastosowanie od początku przyszłego roku nowego podatku, który, przy okazji, może ograniczyć stosowanie jednorazowych opakowań. Każdy kilogram plastiku, który nie został poddany recyklingowi będzie obciążony daniną w wysokości 0,80 euro. Jak poinformowano po posiedzeniu Rady Europy, zakończonym 21 lipca, w nadchodzących latach UE będzie pracować nad reformą zasobów własnych. Pierwszym krokiem ma być właśnie wspomniany podatek.
- Jako podstawę dla dodatkowych zasobów własnych Komisja przedstawi w pierwszym półroczu 2021 r. wnioski w sprawie mechanizmu dostosowania granic emisji dwutlenku węgla, oraz w sprawie opłaty cyfrowej, z myślą o ich wprowadzeniu najpóźniej do dnia 1 stycznia 2023 r. - napisano w komunikacie.
ZOBACZ TEŻ: Podatki i deklaracje w dobie koronawirusa. Tarcza antykryzysowa
- Środki legislacyjne zmusiły przedsiębiorstwa w całym przemyśle petrochemicznym i w sektorze opakowań do przyjęcia coraz ambitniejszych celów w zakresie zrównoważonego rozwoju, które często wykraczają poza wymagane przez UE minimum. Wielu producentów butelek plastikowych do 2030 r. dąży do osiągnięcia co najmniej 50% udziału materiałów pochodzących z recyklingu lub do przejścia na inne materiały, takie jak bioprodukty lub materiały alternatywne, które często mają większy wpływ na środowisko niż tworzywa sztuczne ze względu na większe zużycie energii, emisję CO2 i wagę - napisała w komentarzu Independent Commodity Intelligence Services, zwracając uwagę, ze lepszym rozwiązaniem mogłoby być opodatkowanie nowo produkowanego tworzywa.
Według Eurostatu w 2018 roku w Polsce do recyklingu trafiało według tylko 33,8 proc. śmieci. Unia spodziewa się wpływów w wysokości 3 mld euro rocznie. Z rozwiązania zadowoleni są aktywiści.