Gorzej wypadły też dane o produkcji budowlano-montażowej. Ta wzrosła w ubiegłym miesiącu o 6,6 proc. rok do roku, podczas gdy oczekiwano, że zwiększy się o 7,3 proc. Do zwiększenia rocznej dynamiki produkcji budowlano-montażowej w lipcu w porównaniu z czerwcem przyczynił się efekt statystyczny w postaci korzystnej różnicy w liczbie dni roboczych, a także niska ubiegłoroczna baza.
ZOBACZ TEŻ: Nadchodzą oczekiwane zmiany w VAT: matryca stawek podatku i Wiążąca Informacja Stawkowa
Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,8 proc. rok do roku po spadku o 2,7 proc. w czerwcu.
Wzrosty odnotowano w 25 na 34 działy przemysłu. Wysokie wzrosty miały miejsce m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego – o 26,3 proc., produkcji urządzeń elektrycznych – o 16,5 proc. czy produkcji napojów – o 15,4 proc. Spadek produkcji przemysłu wystąpił w 9 działach, m.in. w produkcji metali – o 4,9 proc., wyrobów farmaceutycznych – o 4,1 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 2,9 proc.
Zdaniem analityków mBanku sytuacja w polskim przemyśle potwierdza po prostu, że zaczyna uderzać w nas wyhamowywanie koniunktury na całym świecie. "Należy ją wiązać z sytuacją gospodarczą na świecie i, w szczególności, w europejskim przemyśle" - komentują eksperci. Analitycy przypominają także, że w danych za czerwiec przewijał się problem czynników jednorazowych tj. nietypowy rozkład kalendarza i ich wpływu na dynamikę produkcji. Czynniki te w kolejnym miesiącu się odwróciły (zmiana układu dni roboczych jest z punktu widzenia produkcji całkowicie symetryczna) i zniosły większą część czerwcowego spowolnienia, ale nie całość.
- Słabe dane o produkcji przemysłowej w lipcu (5,8 proc. r/r wobec spadku o 2,7 proc. w czerwcu). Biorąc pod uwagę różnicę w liczbie dni roboczych, wpływ czerwcowych upałów i rozkład urlopów w fabrykach samochodów dynamika produkcji powinna być dużo wyższa. Przemysł zrzucił pancerną zbroję - komentuje na Twitterze Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole .
SPRAWDŹ TEŻ: Śmieciowe zamieszanie. Gminy nie wprowadzą nowych zasad odbioru odpadów?