Żartobliwie określany jako "epidemia psiej grypy" protest policjantów oficjalnie odbywa się pod hasłem "Razem trzymamy linię". Policjanci nie stawiają się na służbę z powodów zdrowotnych. Do 6 listopada liczbę "chorych" policjantów szacowano na ok. 30 tysięcy. Funkcjonariusze oczekują m.in. podwyżek oraz dodatków za pracę w dni ustawowo wolne od pracy.
Największe zapotrzebowanie na policjantów będzie 11 listopada w warszawie. Minister Brudziński oficjalnie apelował do funkcjonariuszy o "jak najszybszy powrót do służby", a Komenda Stołeczna Policji wydała wewnętrzną instrukcję jak bezproblemowo "rozwiązać" zwolnienie. Dokument, do którego dotarł portal TVN24.pl, tłumaczy krok po kroku jak wrócić na służbę. "Policjant sam nie może zdecydować o tym, czy jest już zdrowy i zdolny do pracy. Decyduje o tym lekarz po przeprowadzeniu stosownych badań lekarskich" - czytamy w instrukcji.
Jeżeli któraś z ofiar epidemii stwierdzi, że w trakcie urlopu poczuła się lepiej nie wystarczy, że założy mundur i wróci do komisariatu. Zasady zwolnienia lekarskiego, czyli popularnego L4, są bezlitosne. Jeśli otrzymałeś zwolnienie z powodu choroby, w tym czasie nie możesz wykonywać żadnej pracy zarobkowej. Jeśli samodzielnie orzeknie się zdolność do pracy i bez załatwienia wymaganych formalności podejmie się pracę, grozi za to utrata prawa do zasiłku za okres choroby.
Skrócenie zwolnienia lekarskiego jest jednak możliwe. W przypadku zwolnienia krótszego niż 30 dni wystarczy zaświadczenie od lekarza prowadzącego z informacją, że do niedawna chory pracownik odzyskał zdolność do pracy. Świadczenie wypłacane jest wtedy tylko za okres, w którym pracownik przebywał na zwolnieniu. W gorszej sytuacji są pracownicy, którzy „chorobowe” postanowili wykorzystać na dorobienie u innego pracodawcy. Ci tracą prawo do zasiłku za cały okres zwolnienia, nawet ten, który przykładnie przeleżeli w łóżku.
W przypadku niewielkiej liczby dni do końca L4, akceptowalne jest wysłanie przez pracodawcę oświadczenia do ZUS, w którym informuje o powrocie chorego do obowiązków. Schody zaczynają się, kiedy zwolnienie jest dłuższe niż 30 dni. W tym przypadku sam papierek z zaświadczeniem o zdrowiu od lekarza prowadzącego nie wystarczy. Aby skrócić „L4” i legalnie wrócić do pracy, należy zgłosić się do lekarza medycyny pracy. Konieczne będzie przeprowadzenie badań kontrolnych, na które skierować musi pracodawca.