Przez wahania kursów walut podrożeją wakacje?

i

Autor: Shutterstock

Wakacje

Czy w 2025 roku wakacje będą droższe? Wiele zależy od kursu walut

2025-05-31 19:01

Branża turystyczna, choć w dużej mierze odporna na zawirowania gospodarcze, jest silnie powiązana z kursami walut, inflacją i sytuacją geopolityczną. Choć za wakacje płacimy najczęściej w złotówkach, to biura podróży ponoszą koszty w obcych walutach Czy wahania kursów walut mogą zwiększyć koszty wakacji w 2025 roku?

Czy wakacje podrożeją przez wahania kursów walut?

Branża turystyczna jest szczególnie wrażliwa na czynniki zewnętrzne, takie jak kursy walut, sytuacja gospodarcza w Polsce i krajach docelowych. Klienci płacą w złotówkach, ale rzeczywiste koszty ponoszone są w walutach obcych, często z dużym wyprzedzeniem i bez gwarancji zwrotu. Czy w 2025 roku branża może liczyć na zyski?

Z danych Turystyka.rp.pl i Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata wynika, że ubiegły rok był rekordowy pod względem zysków i liczby klientów (ponad 8,7 mln). Jednak jest to biznes niskomarżowy – średni zysk na kliencie to 138 zł. Straty odrabiane są latami, a powodzenie zależy od czynników wewnętrznych i zewnętrznych, często niezależnych od firmy.

– Rynek usług turystycznych jest ściśle związany z kondycją gospodarek, kursami walut i inflacją. To nie tylko rezerwowanie lotów czy hoteli na kilka miesięcy przed, ale także np. cen paliwa do samolotów, które są uzależnione od kursu dolara. Oznacza to, że na ceny wakacyjnych wycieczek dla polskich konsumentów wpływ ma również np. geopolityka – wyjaśnia Benjamin Avraham, prezes fintechu Okoora, który ułatwia firmom zarządzanie transakcjami międzywalutowymi.

Proces przygotowania oferty biura podróży, a koszty

Biura podróży rezerwują hotele, przeloty i usługi lokalne z dużym wyprzedzeniem. Podpisując kontrakty na kolejne sezony, muszą zarezerwować konkretną liczbę miejsc na cały sezon w hotelach i samolotach.

Biuro nie może wykupić tylko kilku czarterów po zapełnieniu listy pasażerów, ale musi zarezerwować stałe połączenie raz w tygodniu. Umowy z hotelami podpisywane są na liczbę pokoi na cały sezon, opłacanych niezależnie od wykorzystania. Istnieje też allotment, gdzie płaci się tylko za wykorzystane pokoje, jeśli "zwrot" nastąpi odpowiednio wcześniej.

Konieczność rezerwacji usług z wyprzedzeniem i brak możliwości oszacowania popytu sprawiają, że biura podróży mają niskie marże. Przed pandemią marża dużych biur wynosiła ok. 2-3 proc. Rentowność jest wyższa w mniejszych firmach, organizujących wyjazdy dla małych grup w odległe rejony, co obarczone jest mniejszym ryzykiem niż masowa turystyka czarterowa.

Jak biura podróży zyskują lub tracą na kursach walut?

Klient płaci za wycieczkę w złotówkach, a cena jest ostateczna. Dla operatora sytuacja jest inna. Koszt rezerwacji to zazwyczaj do 30 proc. ceny wycieczki i nie podlega zwrotowi, ponieważ kwota ta przekazywana jest partnerom.

Na przykład: klient rezerwuje 11 listopada 2024 wycieczkę na czerwiec 2025. Koszt dla operatora (loty, hotel) to 2000 euro. Kurs tego dnia to 4,36 zł, więc koszt to 8720 zł. Przy rezerwacji wpłacono 600 euro (2616 zł). Do 9 maja klient musi wpłacić całość kwoty, czyli marżę biura + 1400 euro kosztów. W tym dniu kurs euro to 4,23 zł, więc pozostałe koszty to 5922 zł. Łączny koszt wycieczki to 8538 zł, a nie 8720 zł. Biuro zyskało na umocnieniu złotego.

Silny złoty służy touroperatorom, ale może się to odwrócić, jeśli polska waluta osłabnie. Obecna sytuacja pozwala nadrobić straty po pandemii.

Ze względu na charakter swojej działalności, biura podróży są zmuszone do dokonywania wielu ryzykownych decyzji z dużym wyprzedzeniem, szacując popyt na dane usługi i ich ceny. Mimo że obecnie złoty znajduje się na jednym z najwyższych poziomów względem euro i dolara od 2008 roku, to biura, które wcześniej podpisały umowy z zagranicznymi partnerami, nie zawsze mogą z tej sytuacji skorzystać. Jeśli wcześniej uiściły zaliczki lub całość w mniej korzystnym kursie, silny złoty nie przyniesie im wymiernych korzyści. Mocny złoty sprzyja zakupom usług zagranicznych, ale sytuacja na rynku walut nigdy nie utrzymuje się na stałym poziomie przez długi czas – twierdzi Benjamin Avraham z Okoora.

Na początku roku przewidywano osłabienie złotego, ale na półmetku 2025 roku trend się nie odwrócił. Mediana prognoz zakłada, że pod koniec 3. kwartału koszt 1 euro wyniesie 4,24 zł, czyli tyle, co obecnie. Jeśli tak się stanie, branży turystycznej nie grożą straty związane z przewalutowaniami.

– Niezależnie od kursów walut organizatorzy wyjazdów nie są skazani na bezwiedne poddawanie się sytuacji rynkowej. Mogą oni świadomie zarządzać ryzykiem walutowym, np. poprzez transakcje forward, dzięki którym transakcje wymiany mogą być ustalane w najkorzystniejszym czasie. Sprawne zarządzanie ryzykiem jest podstawą w tej branży, a współczesne rozwiązania oparte na automatyzacji pozwalają odzyskać kontrolę – dodaje Avraham z Okoora.

Super Biznes SE Google News
QUIZ PRL. Wakacje w PRL. Komplet punktów tylko dla tych, którzy to przeżyli
Pytanie 1 z 15
Gdzie Polacy jeździli na zagraniczne wakacje w Polsce Ludowej?
QUIZ PRL. Wakacje w Polsce Ludowej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze