Czym jest rower elektryczny?
Definicja roweru elektrycznego stwierdza jasno, że jest to: „pojazd jednośladowy napędzany siłą mięśni i silnikiem”. Od razu rozwiewa więc często pojawiające się wątpliwości – czy trzeba pedałować? Trzeba, tym bardziej, że zazwyczaj to właśnie ruch pedałów aktywuje wspomaganie. Jeśli pojazd porusza się bez udziału Twojej siły, nie można w ogóle nazwać go rowerem. Drugi wyznacznik określający, czy maszyna jest rowerem elektrycznym, to prędkość. Według wytycznych w prawie Polski i Unii Europejskiej e-bike rozpędza się maksymalnie do 25 km/h. Kategoria szybszych rowerów elektrycznych, tzw. S-Pedelec (Speed pedal electric cycle), które osiągają 40 lub 45 km/h, to w świetle prawa już motorowery. To znaczy, że nie powinny poruszać się po drogach dla rowerów, tylko po jezdni. Blokada nałożona na silnik sprawia, że po przekroczeniu 25km/h jedziesz o własnych siłach. Możesz więc poruszać się szybciej, z tym że tracisz wtedy elektryczną asystę. Wspomaganie włącza się z powrotem, kiedy prędkość spada. Z roku na rok powstają bardziej zaawansowane silniki, w których proces ten przebiega coraz płynniej, staje się praktycznie nieodczuwalny.
Do prowadzenia roweru elektrycznego nie potrzebujesz żadnych dodatkowych uprawnień (prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego). Osoby do 18 r.ż. muszą mieć kartę rowerową. Obowiązkowe wyposażenie obejmuje to, co w każdym rowerze, czyli: sprawny hamulec, odblask, światła przód-tył i sygnał dźwiękowy (dzwonek). Zdecydowanie radzimy założyć też KASK.
Rowery elektryczne coraz popularniejsze
W najnowszym badaniu Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego „Użytkowanie rowerów elektrycznych i preferencje zakupowe” podano, że 38 proc. ankietowanych rozważa zakup roweru elektrycznego dla siebie lub członka rodziny w ciągu najbliższych 6–12 miesięcy.
Jak wynika z badania, respondenci zwrócili uwagę na aspekty ekonomiczne. Ponad 60 proc. ankietowanych przyznało, że rower elektryczny ułatwiłby im codzienne dojazdy do pracy czy po zakupy. Wzrost cen paliw w co drugim ankietowanym (50 proc.) wywołuje chęć skorzystania z roweru elektrycznego. Posiadanie takiego roweru pozwoliłoby także obniżyć domowe wydatki na transport i mobilność. Z takim stwierdzeniem zgodziło się 60 proc. ankietowanych. Biorąc pod uwagę koszt zakupu i eksploatacji, dla większości badanych (70 proc.) zakup roweru elektrycznego jest bardziej ekonomiczny od samochodu.
„Rola roweru elektrycznego w codziennej komunikacji systematycznie rośnie. Pokazują to zarówno najnowsze badania, obserwacje naszych ekspertów oraz trendy na polskich ulicach i ścieżkach rowerowych” – powiedział, cytowany w informacji z badania, dyrektor Biura Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego Mateusz Pytko. Jego zdaniem Polacy podążają za trendami obecnymi w krajach zachodniej Europy. "Także u nas wzrost popularności e-bike’ów przyniesie same korzyści dla miast i społeczeństwa, a także szansę na dynamiczny rozwój polskiej elektromobilności” – dodał.
Badanie zlecone przez Polskie Stowarzyszenie Rowerowe wykonała pracownia SW Research. Wywiady online zrealizowano na reprezentatywnej grupie Polaków w maju, a w badaniu uczestniczyły osoby w wieku 25–55 lat z miast o zróżnicowanej wielkości.