Brutto czy netto? Pomyłka wiceministra edukacji
Wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski był gościem audycji "Sygnały Dnia" w radiowej Jedynce. Prowadzona dyskusja dotyczyła między innymi zarobków nauczycieli. W pewnym momencie Dariusz Piontkowski został zapytany o to, ile zarabia nauczyciel języka polskiego, pracujący w szkole podstawowej, mający 10-letni staż pracy.
"Jeżeli jest to stopień nauczyciela dyplomowanego, czyli najwyższy stopień awansu zawodowego jego wynagrodzenie średnie z wszystkimi dodatkami to jest przeciętnie około 6 tys. 800 czy 900 zł" - odpowiedział wiceminister.
Dopytywany czy podana przez niego kwota jest kwotą brutto czy "na rękę" odpowiedział "to jest oczywiście na rękę, ale to jest łącznie z dodatkami, jeżeli ma wychowawstwo, za staż pracy, jeżeli ma nadgodziny, to jego wynagrodzenie może być zdecydowanie wyższe".
Polecany artykuł:
Dariusz Piontkowski przeprasza za przejęzyczenie
W czwartek 25 sierpnia 2022 roku, wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski przeprosił za "przejęzyczenie" za pośrednictwem Twittera.
"Wczoraj w Sygnałach Dnia, podając kwotę 6,8 tys. zł średniego wynagrodzenia nauczyciela dyplomowanego omyłkowo wskazałem, że jest to kwota netto, a nie brutto" – napisał.
Szef ZNP komentuje wypowiedź wiceministra
Do wspomnianego przejęzyczenia postanowił odnieść się również szef Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) Sławomir Broniarz.
"Ja rozumiem, że historyk – bo minister Piontkowski był nauczycielem historii – może mieć problemy z rozróżnieniem kwoty brutto i netto, ale taka konfabulacja nie przystoi wiceministrowi ani nauczycielowi" - skomentował na antenie TVN24 szef ZNP.