Dziewięć lat temu o Dawidzie Jackiewiczu, ówczesnym pośle na Sejm, wiele mówiło się mediach. Na jednym z wrocławskich przystanków autobusowych doszło do tragicznej w skutkach sytuacji. W dużym skrócie, Jackiewicz odepchnął pijanego mężczyznę, który wcześniej zaczepiał jego żonę i synka. Poseł twierdził, że mężczyzna się na niego zamachnął i dlatego musiał się bronić.
ZOBACZ TEŻ: Paweł Szałamacha nowym ministrem finansów
Odepchnięty człowiek uderzył głową o chodnik i po tygodniu zmarł w szpitalu. Sprawa nie trafiła jednak do sądu – prokurator umorzył ją, ponieważ uznał, że Jackiewicz działał w obronie koniecznej. Trzy lata temu polityk zabrał głos w tej kwestii. Powtórzył, że musiał się bronić i dodał, że chciałby cofnąć czas, aby feralny wieczór nigdy się nie zdarzył. Poseł oświadczył też, że czuje się opluwany przez media.
Bronił posłów madryckich
Jackiewicz faktycznie nie słynie z kontrowersyjnych zachowań. Przez kolegów z partii od zawsze opisywany był jako sumienny ekspert w swej dziedzinie. Sytuacja z wrocławskiego przystanku nie przekreśliła jego kariery – w 2007 r. został sekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, później - aż do 2014 r., kiedy trafił do europarlamentu - był posłem w polskim Sejmie.
ZOBACZ TEŻ: Kim jest Henryk Kowalczyk? Nowy szef Komitetu Stałego Rady Ministrów
W 2014 r. znów zrobiło się o nim głośno w kontekście słynnej już afery madryckiej związanej z podróżą do Hiszpanii posłów PiS-u, którzy polecieli tam tanimi liniami lotniczymi, choć zadeklarowali, że w służbową podróż pojadą samochodem. Zaoszczędzone na paliwie pieniądze miały trafić do ich kieszeni. Jackiewicz jako jeden z niewielu bronił wtedy swoich partyjnych kolegów, wierząc w ich uczciwość. Być może miał na to wpływ fakt, że jednym z zamieszanych w aferę była Adam Hofman, ówczesny rzecznik PiS-u, z którym nowy minister się przyjaźni.
Z artystycznej rodziny do polityki
Co jeszcze można powiedzieć o Jackiewiczu? Za swoje silne strony uważa bogatą wiedzę o gospodarce, prywatyzacji i spółkach Skarbu Państwa. Co ciekawe, jeśli chodzi o zajęcie zarobkowe, wyłamuje się ze swojej rodziny, która ma zacięcie artystyczne. Ojciec Jackiewicza jest rzeźbiarzem, Akademię Sztuk Pięknych skończyło tez rodzeństwo nowego ministra skarbu państwa.
ZOBACZ TEŻ: Kim jest Marek Gróbarczyk, szef Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi
Ponoć Jackiewicz także interesuje się sztuką – jego hobby jest rzeźbienie w lodzie. Jeśli chodzi o najbliższą rodzinę, 42-letni minister ma żonę i dwóch synów. W 2010 r. z niepowodzeniem ubiegał się o urząd prezydenta Wrocławia. W rządzie Beaty Szydło zapewne pójdzie mu lepiej, bo cieszy się w PiS-ie zaufaniem – to właśnie on w 2012 r. pracował nad programem gospodarczym partii.
Źródła: „Gazeta Wrocławska”, „Newsweek”