Goście zaproszeni do rozmowy z Hubertem Biskupskim - zastępcą redaktora naczelnego "Super Expressu", poruszyli m.in. temat podatków, wieku oraz przywilejów emerytalnych, pomocy dla kredytobiorców, płacy minimalnej oraz źródeł finansowania swoich obietnic wyborczych.
Zobacz również: PiS dokręci śrubę marketom i bankom? Tak partia Kaczyńskiego chce zyskać 30 mld zł
Przedstawiciele sześciu komitetów: podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik z PSL-u, członek zarządu Nowoczesnej Paweł Rabiej, poseł PiS Paweł Szałamacha, członek SLD Andrzej Szejna, senator PO Łukasz Abgarowicz oraz poseł partii KORWIN Przemysław Wipler, zasiedli przy jednym stole w redakcji naszego dziennika.
Zaczęło się spokojnie i rzeczowo. Rozmówcy przekonywali, że należy dbać o rozwój gospodarki, wspierać eksport i pobudzać przedsiębiorczość. Bardzo szybko górę wzięły partyjne układanki i zaczęły się ostrzejsze polemiki. - Nie dziwię się, że pani z PSL-u tak się denerwuje, bo jesteście pod kreską (progu wyborczego - red.) - ironizował poseł Przemysław Wipler z partii KORWIN. Ilona Antoniszyn-Klik nie pozostała posłowi dłużna. - A wy to fruwacie nad kreską jak orzeł - wypaliła.
Jak przystało na przedwyborcze starcie, nie zabrakło licznych i bardzo atrakcyjnych - z punktu widzenia wyborców, deklaracji. Przykładowo Zjednoczona Lewica ustami Andrzeja Szejny zapowiada zerowy podatek PIT dla osób zarabiających mniej niż 21 tys. zł rocznie, 2,5 tys. zł brutto płacy minimalnej oraz stawkę godzinową na poziomie 15 zł. Szejna wspomniał również o podatku 40 proc. dla najlepiej zarabiających, ale pomimo dociekań prowadzącego debatę, nie sprecyzował, o jakich zarobkach mowa.
Czytaj także: Ryszard Petru: Za obietnice PiS każdy Polak zapłaci prawie 6 tys. zł
Z kolei poseł Wipler zaproponował zlikwidowanie podatków dochodowych oraz obniżkę VAT do 15 proc. Przy okazji członek partii KORWIN pochwalił lewicę, która za rządów Leszka Millera obniżyła podatek dla przedsiębiorców z 28 do 19 proc.
Liczne propozycje polityków posypały się także w kwestii systemu emerytalnego. Zjednoczona Lewica proponuje 35 lat okresu składkowego, bez limitu wiekowego. Jednocześnie Szejna chce 300 zł podwyżki dla najniższych emerytur. Senator PO Łukasz Abgarowicz nie mówił o zmianie wieku emerytalnego, ale wyjaśnił, że dłuższa średnia wieku kobiet i przerwy w pracy związane z macierzyństwem należy rekompensować z budżetu państwa.
Paweł Rabiej z Nowoczesnej podkreślił, że nie stać Polski obecnie na obniżanie wieku emerytalnego, a wchodzący na rynek pracy nie powinni otrzymywać przywilejów emerytalnych. Zgodnie z linią partyjną, poseł PiS Paweł Szałamacha, potrzymał, że jego ugrupowanie cofnie reformę emerytalną 67.
Obszerna relacja z debaty w weekendowym wydaniu "Super Expressu" oraz od czwartku na stronie www.se.pl/pieniadze.