Szef Starbucksa i jego zarobek. Duża pensja, duża odpowiedzialność
Według informacji ujawnionych przez cnbc.com, nowy CEO Starbucksa Brian Niccol ma za zadanie osiągnąć wyższy poziom satysfakcji klientów w lokalach oraz poradzić sobie z kłopotami całego kawowego biznesu na terenie Chin. Duże wyzwania to również duży zarobek. Znaczna odległość z domu do pracy nie jest żadną przeszkodą, prywatny odrzutowiec zastąpi tradycyjny dojazd.
Podstawowe wynagrodzenie roczne w wysokości 1,6 mln USD to jedynie ułamek większej całości. Pensja może ulec zwielokrotnieniu w zależności od wyników finansowych Starbucks. Dla zachęty, na wstępie 10 mln USD jako bonus za zmianę pracy.
W poprzedniej spółce gastronomicznej Brian Niccol miał nieco mniejsze wynagrodzenie zasadnicze – ponad mln USD rocznie.
Jak napisano na stronie Starbucks, „To, co nakręca nas do działania, to pasja do kawy”. W przypadku szefa, dodatkową zachętą jest kilka mln USD pensji zamiast skromnego półtora miliona.
Kontrowersje wokół Starbucks – spółka posądza o dezinformację na swój temat
- W mediach społecznościowych rozpowszechniane są fałszywe informacje na temat tego, kim jesteśmy i za czym się opowiadamy. Ta dezinformacja doprowadziła do pojedynczych aktów przemocy i wandalizmu w niektórych kawiarniach na całym świecie. Bardzo ważne jest, abyśmy wyjaśnili tę sprawę (…) Starbucks ma kawiarnie w ponad 80 krajach na całym świecie i jest obecny na Bliskim Wschodzie od ponad 20 lat. Lokalny partner biznesowy Alshaya Group prowadzi prawie 2000 kawiarni Starbucks na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. 19 000 baristów Alshaya noszących zielony fartuch w całym regionie obsługują miliony Gości każdego dnia i starają się zapewnić miejsce, w którym każdy czuje się mile widziany. Pomimo fałszywych oświadczeń rozpowszechnianych w mediach społecznościowych, Starbucks nigdy nie przyczynił się do żadnej operacji rządowej ani wojskowej – podaje spółka w oświadczeniu.