Dlaczego raty kredytów spadają, skoro banki nie obniżają marż?

Raty kredytów hipotecznych spadają, mimo że banki przestały obniżać swoje marże. Ten paradoks to nie efekt wojny cenowej, lecz skutek seryjnych obniżek stóp procentowych przez RPP. Wyjaśniamy, dlaczego rekordowy popyt na mieszkania nie zmusza instytucji finansowych do dalszej walki o klienta.

Uścisk dłoni dwóch mężczyzn w biurze, symbolizujący pomyślne zawarcie umowy kredytu hipotecznego. Na stole widoczne są dokumenty, gotówka i miniatura domu, co odzwierciedla kontekst spadających rat kredytów na Super Biznes.

i

Uścisk dłoni dwóch mężczyzn w biurze, symbolizujący pomyślne zawarcie umowy kredytu hipotecznego. Na stole widoczne są dokumenty, gotówka i miniatura domu, co odzwierciedla kontekst spadających rat kredytów na Super Biznes.
  • Analiza rynku finansowego ujawnia, jak polityka monetarna państwa bezpośrednio wpływa na trendy rynkowe oraz płynność finansową kredytobiorców
  • Utrzymanie wysokiej rentowności w warunkach silnego popytu jest kluczowym elementem strategii biznesowej, który ogranicza potrzebę walki cenowej
  • Dane Biura Informacji Kredytowej potwierdzają, że analityka danych o zdolności kredytowej klientów jest niezbędna do prognozowania rozwoju firmy
  • Skuteczne zarządzanie ryzykiem regulacyjnym oraz prawnym stanowi fundament stabilności finansowej i długoterminowego modelu biznesowego organizacji
  • Eksperci rynku wskazują, dlaczego spadek kosztów kredytu nie zawsze oznacza zmianę w polityce cenowej i walkę o przewagę konkurencyjną

Paradoks na rynku hipotek: marże zamrożone, raty topnieją

Listopad 2025 roku przyniósł na rynku kredytów hipotecznych wyraźny spokój. Banki, po okresie intensywnej rywalizacji o klienta, postanowiły nie zmieniać swoich ofert. W rezultacie marże, czyli stała część oprocentowania będąca zyskiem banku, pozostały na niemal identycznym poziomie jak w październiku. Jedyną symboliczną korektą była kosmetyczna podwyżka o 0,01 punktu procentowego w ING Banku Śląskim. Mimo tej stabilizacji, kredytobiorcy ze zmiennym oprocentowaniem mają powody do zadowolenia, ponieważ ich miesięczne raty realnie maleją. Dla przykładu, rata kredytu na 592 000 złotych zaciągniętego na 25 lat spadła już poniżej 4 000 złotych. Ta ulga w portfelu nie jest jednak efektem dobrej woli banków, lecz wynikiem zmian na rynku międzybankowym, a konkretnie spadku wskaźnika WIBOR.

Za obniżki rat odpowiada bezpośrednio Rada Polityki Pieniężnej, która w ciągu 2025 roku konsekwentnie łagodziła swoją politykę. RPP, pełniąca rolę gospodarczego regulatora, obniżyła stopy procentowe już pięć razy, sprowadzając główną z nich, czyli stopę referencyjną, do poziomu 4,25 procent. Każda taka decyzja, w tym te z października i listopada, działa jak kamień rzucony na wodę i wywołuje falę na całym rynku finansowym. Bezpośrednią konsekwencją jest spadek wskaźników WIBOR, które określają, po jakim koszcie banki pożyczają sobie pieniądze, i stanowią kluczowy składnik oprocentowania większości kredytów w Polsce. Między październikiem a listopadem WIBOR 3M spadł o 0,21 punktu procentowego, a WIBOR 6M o 0,24 punktu, co przełożyło się na wymierne oszczędności dla kredytobiorców.

Klienci szturmują banki. Oto dlaczego marże nie spadają

Skoro raty spadają, dlaczego banki nie obniżają dodatkowo swoich marż, by przyciągnąć jeszcze więcej klientów? Odpowiedź jest prosta: nie muszą. Popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie tak dynamicznie, że instytucje finansowe nie czują presji do dalszej walki cenowej. Zgodnie z danymi Biura Informacji Kredytowej, w październiku 2025 roku wartość zapytań o kredyt wzrosła aż o 34,3 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, a liczba chętnych powiększyła się o 24,5 procent. Ten boom napędzany jest dwoma silnikami. Po pierwsze, niższe stopy procentowe oznaczają tańszy kredyt, a po drugie, realny wzrost wynagrodzeń poprawia zdolność kredytową Polaków, czyli ich możliwość do obsługi zadłużenia. Gdy klienci masowo składają wnioski, banki nie potrzebują dodatkowych zachęt. Potwierdzeniem tego trendu był historyczny rekord z września, kiedy wartość udzielonych kredytów sięgnęła 10,67 miliarda złotych.

Ostrożność banków w kwestii obniżania marż ma jednak drugie dno. Utrzymywanie ich na relatywnie wysokim poziomie, średnio od 1,75 do 2,00 punktów procentowych, pozwala budować finansowy bufor bezpieczeństwa. Sektor bankowy musi bowiem mierzyć się z niepewnością na kilku frontach. Jednym z nich jest ryzyko regulacyjne, na przykład podwyższony podatek CIT, który obciąża ich wyniki finansowe. Drugim pozostaje niepewność prawna związana z wciąż nierozwiązanymi sprawami kredytów frankowych. W szerszym kontekście warto dodać, że polski rynek hipoteczny pozostaje jednym z droższych w Unii Europejskiej. Na przykład w lipcu 2025 średnie oprocentowanie wynosiło u nas 6,69 procent. Ta różnica wynika zarówno z polityki Narodowego Banku Polskiego, jak i ze specyfiki lokalnego rynku, która skłania banki do zachowania większej ostrożności i utrzymywania wyższych marż.

Pieniądze to nie wszystko - Tadeusz Białek
Super Biznes SE Google News
QUIZ PRL. Tak się mieszkało w Polsce Ludowej
Pytanie 1 z 15
Małżeński portret na ścianie nazywał się:
QUIZ PRL. Tak się mieszkało w Polsce Ludowej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki