Jednym z najgroźniejszych skutków epidemii koronawirusa będzie gigantyczny kryzys gospodarczy. Dotknął on wiele sektorów gospodarki i ma przełożenie masowe redukcje etatów i zmniejszanie wynagrodzeń. Hiszpania wprowadza jeden z bardziej kontrowersyjnych pomysłów na ratowanie finansów firm i obywateli. Obywatele otrzymają podstawową pensję wypłacaną od państwa.
Zobacz także: Koszty budowy mieszkań wzrosły mimo pandemii? Złe wieści dla inwestorów
Program Minimalnego Dochodu narodowego ruszył w Hiszpanii już w piątek. Docelowo ma on objąć 850 tys. gospodarstw domowych i 2,5 mln ludzi. Będą oni co miesiąc otrzymywać specjalny dodatek do wynagrodzenia. Wyniesie on nawet 1000 euro na rodzinę.
Sprawdź również: Pandemia uczy nas oszczędności. Polacy zaciskają pasa
Dopłata od państwa ma wynosić od 462 euro dla osoby samotnej, nie posiadającej żadnego dochodu i do 1 015 euro dla rodziny. Co ważne, państwowe wynagrodzenie będzie wypłacane tylko tym, których dochód nie przekracza 40 proc. mediany pensji w Hiszpanii. Osoby zatrudnione ale zarabiające bardzo mało otrzymają dopłatę w takiej wysokości, by miesięcznie dobić do 462 euro.