- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że ten sprzęt może trafić do osób nie do końca zainteresowanych tym, żeby z niego korzystać. Jego wartość to około 6 tysięcy złotych, i ta kwota wydawała się przyciągająca - skwitował rozżalony starostwa ciechanowski Sławomir Morawski w wypowiedzi dla wp.pl.
Zobacz koniecznie: Znieczulica w ZUS-ie. Kobieta straciła nogę, ale zabrali jej rentę, bo ma "zdrowe ręce"
Kilkanaście komputerów zostało uszkodzonych, ale koszt ich naprawy pokryje ubezpieczyciel. To jednak nic w porównaniu do tych mieszkańców, którzy zamiast mądrze wykorzystać drogi, bo warty 6 tys. zł sprzęt, postanowili na nim zarobić. Dlatego teraz będą musieli wytłumaczyć się z tego w prokuraturze.
Źródło: wp.pl