Roman Kluska i jego początki w polskim biznesie
Roman Kluska w latach 70. XX wieku skończył cybernetykę i informatykę w Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Pracował w państwowych zakładach naprawy autobusów, ale po jakimś czasie odszedł uprawiać maliny. W 1988 roku otworzył pierwszą firmę - Optimus, na poddaszu swojego domu w Nowym Sączu składał komputery z części pochodzących z Azji.
Firma rozwijała się w zawrotnym tempie, w 1994 roku miał już fabrykę. Jak pisze "Forbes" kontrolował wtedy połowę polskiego rynku komputerów i sprzedawał ich więcej niż wszystkie amerykańskie firmy razem wzięte - wyprzedził m.in. IBM, HP, Dell, czy Compaq. Zarabiał również dzięki sprzedawaniu państwowym firmom komputerów z prostym oprogramowaniem.
W 1996 roku Roman Kluska spotkał z Billem Gatesem, co było początkiem jego zainteresowania internetem, niedługo później zainwestował w portal Onet. Wprowadził również Optimusa na giełdę, na którą wdarł się przebojem, ale w pewnym momencie zdecydował się na sprzedaż swoich akcji. W 2000 Zbigniew Jakubas i dzięki finansowani BRE Bank przejął w kwietniu pakiet akcji założyciela firmy za 261 mln zł. "Forbes" przypomina, że Kluska zrobił świetny interes, bo w tym samym roku pękła w USA bańka firm internetowych i akcje Optimusa drastycznie spadły.
Bezpodstawne aresztowanie Romana Kluski. Stał się symbolem walki z aparatem państwowym
Po sprzedaży Optimusa Roman Kluska prowadził życie "biznesowego emeryta", prowadził działalność filantropijną, oraz wydawał książki religijne. Jednak 2 lipca 2002 roku aresztowano go z zarzutami rzekomego wyłudzenia 8,4 mln zł podatku VAT dla Optimusa. Pieniędzy nie zażądano od spółki, a od byłego właściciela i na poczet naprawy szkody zajęto mu majątek o wartość 30 mln zł. Koszt kaucji za wyjście z aresztu miał wynosić 8 mln zł.
W 2003 roku NSA stwierdził, że Roman Kluska jest niewinny i zarządził od fiskusa zwrot kosztów. W udzielonych później wywiadach przedsiębiorca przyznał, że osoby twierdzące, że mają wpływy w administracji publicznej składały mu propozycję odstąpienia udziałów w zyskach firmy w zamian za bezkarność. Sprawa przedsiębiorcy ujawniła nieprawidłowości polskiego systemu administracji publicznej, co później doprowadziło do znacznych reform systemowych.
Roman Kluska nie chciał być politykiem. Dziś sprzedaje sery
W 2005 roku premier Kazimierz Marcinkiewicz zaproponował przedsiębiorcy posadę ministra gospodarki, ale Kluska odrzucił ją i założył firmę "Prawdziwe Jedzenie", zaczął hodować owce i produkować ser. W 2012 roku w Krynicy otworzył lokalne centrum handlowe, a na jednym ze stoisk sprzedawano ser owczy produkcji jego firmy. Popyt na produkt okazał się tak ogromny, że cała partia została wyprzedana, a klienci musieli czekać na uzupełnienie towaru, do czasu aż ser dojrzeje.
Co ciekawe, sam Roman Kluska mimo odrzucenia propozycji Marcinkiewicza, nie zrezygnował kompletnie z polityki. Od marca 2007 roku był doradcą Jarosława Kaczyńskiego do spraw gospodarczych. Ówczesny premier ogłosił wdrażanie "pakietu Kluski", który miał uprościć procedury prawne dla firm w Polsce. Większość ułatwień została usunięta z pakietu przez Ministerstwo Finansów, ale działania na rzecz ułatwienia prowadzenia działalności gospodarczej były kontynuowane przez gabinet Donalda Tuska.
Co istotne, spółki związane z Optimusem funkcjonują do dziś. Onet kontroluje dziś Ringier Axel Springer, a spółka Optimus zainwestowała w producenta gier CD-Project Red i sama zmieniła po latach nazwę na CD-Project - obecnie jest czołowym producentem gier w Polsce.